79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

27 maja 2010, 14:14

Janiolku obowiazkowo dawaj film :ico_oczko: troche droga ta wyprawa :ico_szoking: Tyle mozna by bylo zjechac za ten mandat.
Ela pewnych rzeczy nie zmienisz. Możesz sie jedynie denerwowac a to nic milego.
Ania ale ja bym chciala miec taki domek nad morzem ale tylko w lecie :ico_oczko: Twoja tesciowa to skarb. Pociesze cie moj Rysiek też nie stanął na wysokości zadania. Troche oczywiscie mysialam mu zygarnąć bo bym soba nie była. Dzisiaj kolo papieroskow leżała karteczka z liścikiem. Wynika z tego jedno ze jak nie powiesz jak debilowi ze jest ci przykro i nie walniesz focha to nie ma co liczyć na nic miłego ze strony własnego mężą.
Karola fajny prezent pierwszy raz cos takiego widziąłam. Kacper też wiecznie grzebie i bałagani i tam gdzie nie powinien gdy jego zabawki leżą nieruszane.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

28 maja 2010, 07:54

Z tym domkiem rzeczywiście fajnie, w sumie to moje ostatnie wakacje takie wolne to chce spędzić z dziećmi tam jak najwięcej czasu, bo potem w wakacje raczej urlopu nie dostane bo ktoś musi być na oddziale i zazwyczaj są to najmłodsi.

My wczoraj byliśmy na chwilkę na pifku ze znajomymi, teściowa posiedziała z dziećmi. Tosia wcześniej pojechała z teściem na plac zabaw i wyszło im z tego prawie 3h bo dziadziuś jej na wszystko pozwala i jak ona mówi, że chce jeszcze zostać to on z nią siedzi, ale przynajmniej ją zmęczył i poszła spać przed 22 :)

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

31 maja 2010, 15:54

Witajcie:)
A tu co tak cichutko :ico_szoking:
Ania fajnych masz tych tesciów. Ja nie specjalnie mam na kogo liczyć jedynie moja babcia czasem zajmie sie Kacprem jak cos musze zalatwic ale tez nie za czesto bo ma 78lat.
My spedziliśmy sympatycznie wekend w ramach dnia dziecka bylismy w zoo pogoda nam sie udala bo w niedziele juz padalo. Kacper zadowolony wczoraj tez poszalal z dziecmi na imprezce ratuszowej. Tyle ze nie wiem co sie z nim dzieje ale zrobil sie straszny. Maly despota nic mnie tak nie meczy jak jego wrzaski. Czy wasze tez zaczely tak dokazywac bo ja juz sie zaczynam zastanawiac co ja robie zle.

Tusia83
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 13
Rejestracja: 03 maja 2010, 20:36

31 maja 2010, 17:08

czesc dziewczyny :-D

oj trochę mnie nie było. Już wróciliśmy z Tunezji i co tu dużo mówić było cudownie, nie chciało nam się oczywiście wracać, ale tzreba było...Nelka była boska, lot zniosła świetnie, nie spała do 4 nad ranem bo lecieliśmy w nocy, była tak podekscytowana...Ośrodek super, jedzenie boskie, animatorzy rewalacja, plaża, baseny super, pokoje beznadzieja, ale można przymknąć oko na to :ico_oczko: pogoda dopisała, jeden dzień padało, ale był kryty basen i mnóstwo atrakcji pod zadaszeniem więc tragedii nie było. Zwiedziliśmy monastyr i sousse, płyneliśmy statkiem pirackim po morzu więc tydzeń zleciał nie wiem kiedy...Na plaże albo basen chodziliśmy rano między 9-12 bo jak zobaczył poparzone dzieci i dorosłych to woleliśmy nie przesadzać ze słońcem, Nelka muśnięta zdrowo słoncem (filr 100 a i tak się opaliła mimo że smarwałam co pół godziny), ja się smarowałam 30 i 20 i się sporo opaliłam, a mój A jak zwykle mądry posmarował się 20 tylko i zjarała sobie na czerwono klatę, tak się śmiałam bo prosiłam żeby klatę 50 smarował a on uparcie, że jest mulatem i nic mu się nie stanie hahahaa. oh jak mi się nie chciało wracać....Zdjęć mamy mało, bo wszytsko kręciliśmy kamerą, ale jak coś wybiorę to jakieś foty wkleję :ico_oczko: Teraz piszę pracę i uczę się do egzaminu bo mam we wtorek. W sobotę mamy wesele mojej przyjaciółki więc w piątek jedziemy do lublina zostawić Nelkę, a w sobotę do zwolenia na slub i wesele. aha Nelka tak nawijała z kelnerami po angielsku, że szok :ico_szoking: nie wiedziałam, że tak potrafi :ico_szoking:

Anita trzymam kciuki za pracę!!!Nelka tez się rozpuściła więc może taki wiek...

Ania kurcze nie widzałam, że mieliście blisko powódź, dobrze, że się nic nie stało :ico_sorki: Jak noga???

Karolina super zdjęcia, brzusio uroczy!!!!Odpoczywaj moja droga!!!

Yvone Ty to asertywna kobieta jesteś, chętnie zaciągnę kilka lekcji u Ciebie jak już we Wrocku będziemy :ico_brawa_01: dla Amci za literki!!!

Janiołku niezłe historie...nie nudzisz się w życiu kobieto :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

31 maja 2010, 18:03

Marta- sorki, że cię męczyłam smsami wczoraj, zapomniałam że mieliście lecieć, cieszę się że tak się wyjazd udał, brzmi fantastycznie, nic tylko pozazdrościć ale tak pozytywnie.
Jestem strasznie spragniona słońca a tu ciągle leje i leje.

Anita- moja Tosia też dokazuje, mam nadzieje, ze to taki okres. Dostała od babci rowerek ale ona nie umie na nim jeździć albo nie chce, nie kumam dlaczego bo na trójkołowym jeździ a na tym udaje, że nie umie pedałować :ico_olaboga:

My wczoraj byliśmy na festynie z okazji dnia dziecka, Tosia sie wybawiła, posiedziała w radiowozie w aucie straży pożarnej, na policyjnym motorze, skakała na piłkach, tańczyła z dziećmi itd. Fajnie było tylko co jakiś czas padało.

Tusia83
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 13
Rejestracja: 03 maja 2010, 20:36

31 maja 2010, 18:15

Ania bardzo chcielismy przyjsc, ale Nelka spała i spała, szkoda ją było budzić bo miała intensywny tydzień :-D

pogoda znowu do bani...mam nadzieję , że się to zmieni bo nie uśmiechają mi się takie wakacje :ico_zly:
mój A dziś do pragipoleciał, doleciał szczęśliwie, znowu 3 dni sama, szlak by to trafił...

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

01 cze 2010, 09:01

Martuuniu wakacje super. Naprawdę fajne, a Nelinka dzielna dziewczynka.

Amelka również czasem dokazuje, ale generalnie jest spokojna.

Przymierzałam Amisię do rowerku, ale jeszcze nie bardzo sobie radziła i dlatego zrezygnowaliśmy z takiego zakupu. Zastanawiam się jednak nad takim holenderskim wymysłem. Rowerek dla dzieci bez pedałów. Dwukołowy. Dzieci łapią równowagę i ponoć bardzo łatwo przesiadają się na normalny rower. Jest to wygodniejsze niż kółka po bokach czy kij włożony w rower i tato biegnący za maluchem. Koleżanka kupiła i jest to naprawdę świetna sprawa.

Wyniki rekrutacji do przedszkola przesunięte, bo się okazało, że część rodziców nakłamało z urzędem podatkowym. Oczywiście wszystkich już obdzwonili i okazało się, że część wysłała pocztą i doniosła poświadczenia, a część po prostu wpisała urzędy wrocławskie i wysłała gdzie indziej. Tylko poco to dodatkowo sprawdzać, skoro ktoś mówi - wysłałem pit do psiej dulki?
I tak nie jest zbyt wesoło, bo okazuje się, że dla 500 dzieci brakuje miejsc we Wrocławiu. Niefajnie, a urząd miasta woda w usta. Zwłaszcza na pytania dziennikarzy: dlaczego kłamali i twierdzili, że dla każdego dziecka we Wrocławiu będzie miejsce w przedszkolu? To nie jest setka dzieci, ale pół tysiąca, czyli więcej niż jedno przedszkole. I kto za takie wyliczenia powinien odpowiadać?

Żłobek dalej zamknięty. Amelkę wozimy do zastępczego. Tyle, że dojazd zajmuje nam najszybciej 50 min, zwłaszcza z rana. Szczególnie, ze główną ulicę łączącą część miasta z Leśnicą zamknęli i wszystko jedzie koło nas :ico_placzek: A ja dodatkowo padam na pysk. Mieliśmy duże zlecenie. Mój M w sobotę pracował, a w niedzielę siedzieliśmy do 3 w nocy z robotą. Najgorzej, że w poniedziałek pobudka o 6. Trzeba zdążyć do żłobka. Jednak na swoim, to trudniej przesuwać termin i jakoś bardziej zależy.

Co do asertywności, to stwierdzam, że po prostu wizytę w urzędzie, u notariusza, czy w banku należy zacząć od ostrego skrzyczenia pracowników tej instytucji, a przynajmniej ostrego potraktowania. W efekcie - dopiero się biorą do pracy.

Wczoraj byłam u notariusza, bo mam zrobić wpis o hipotece. W zeszłym tygodniu nie zrobił tego notariusz, bo bank nie dał jednego zaświadczenia, a my daliśmy się przekonać, że będzie taniej i bardziej nam się to opłaci.
Poszłam do notariusza, a ten, że:
- niestety nie mogę pani pomóc, bo musi pani mieć numer księgi wieczystej, by zrobić wpis. - Po prostu scyzoryk mi się w kieszeni otworzył. W zeszłym tygodniu mogłam to zrobić, a w tym nie?
- Jak to nie mogę? Co innego państwo mówili w zeszłym tygodniu. Na zeszłą środę byłam umówiona na telefon. Mieliście mi podać numer kzkw i to miało wystarczyć.
- Ale my nie mamy tego numeru i nic nie zrobimy.
- To wyście mnie oszukali. To że bank mnie robi w konia, to się przyzwyczaiłam, ale wy? Prawnicy?
-Nie, ja bym tego tak nie nazwał.
- Wie pan co? Ja wiem jak to nazwać, a mam znacznie większe kompetencje niż pan, co do nazywania, bo to ja jestem doktorem nauk humanistycznych ze specjalnością językoznawczą. Tak więc proszę posłuchać. W zeszłym tygodniu podpisaliśmy u was akt, boście twierdzili, że taniej i lepiej nam będzie wpis o hipotece robić samemu. Mówiliście: będzie taniej, lepiej, szybciej, od razu, bez problemu i proszę zadzwonić w środę. A tu się okazuje, że musimy czekać pół roku na księgę, potem zrobić wpis, zapłacić 200 zł za znaczek i czekać kolejne pół roku i przez ten czas płacić podwyższoną marżę w banku. To jakie to taniej, szybciej i bez problemu? Niech mi pan powie, jakie to taniej? Proszę policzyć? Oszukaliście nas i to z premedytacją i teraz proszę pomyśleć, jak to rozwiązać. Przypomnę, że nie byłam tu sama z państwem, tylko był jeszcze mój mąż i przedstawiciel dewelopera. Dodam, że na chwilę obecną z panem rozmawiam i wylewam tylko żale na pana.

Okazało się, ze można wszystko załatwić, tylko trzeba chcieć. Przychodzą mi takie rozmowy naprawdę trudno, ale okazuje się, ze należy się z nimi szarpać. Tylko przykre jest to, że część ludzi przychodzi do takich urzędów jako petenci i nie mają odwagi na partnerską rozmowę. Wiadomo, że lepiej załatwiać polubownie i ja to wiem i oni również i wszyscy wiemy, że to taka gra. Kto więcej ugra i kto więcej komu pozwoli poczuć satysfakcję. Wszędzie ta cholerna polityka. :ico_zly: Ale im jestem starsza, tym bardziej przeraża mnie bezwzględność z jaką sobie instytucje poczynają z nami, a my z nimi.
Ja mam czasem już naprawdę dosyć tego użerania się z tymi ludźmi. Zero uczciwości i trzeba się z nimi naprawdę pilnować.

Zresztą, się okazało, żeśmy wspólnie z moim M wynegocjowali naprawdę świetną cenę, bo znajoma za akty do dwóch mniejszych mieszkań zapłaciła na każdym o 300 stówki więcej od nas, a i tak jej cena uchodzi za jedną z lepszych.
Przynajmniej tyle satysfakcji. :-D Choć przyznać się Wam muszę, że im dalej w las, tym więcej grzybów. Takie rozmowy, taka gra bywa pociągająca, bo daje satysfakcję. Tylko dlaczego tak ciężko przychodzi decyzja o graniu?

Chyba pójdę od października na prawo zaoczne. Zaczyna mi się to podobać. :-D

Tusia83
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 13
Rejestracja: 03 maja 2010, 20:36

01 cze 2010, 10:19

Yone uwaqżam że byłabyś świetnym prawniekiem :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

WSZYTSKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA DLA WSZYTSKICH SIERPNIOWYCH SZKRABÓW I RODZEŃSTWA :-D :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

01 cze 2010, 12:51

TEŻ ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJ DLA DZIECIACZKÓW

:ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:

Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

01 cze 2010, 18:51

:ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
Wszystkiego Najlepszego Dla Dzieciaczkow :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
moja amelka dostala lale z polski od chrzesnego, taka co mowi a potem kaszle, slucha sie jej serduszka, pije lekarstwo i dostaje zastrzyk, oczywiscie teraz ja dostaj zastrzyki bo amelka uznala ze sto razy lepiej jak mama udaje ze placze albo naprawde wyzywa bo boli a my jej kupilismy hulajnoge ale taka trojkolowa, amelka lata po domu i wola patu pat pati, a teraz mi sie przypomnialo ze to teletubisie tam na tej hulajnodze tak jezdza i tak wolaja

[ Dodano: 2010-06-01, 18:55 ]
ja od tygodnia sie bardzo zle czuje, mam starszne bole z podbrzuszu ale to nie takie bole jak na pcozatku co sie macica rozciaga, tylko taki bol na samym dole brzucha ktory mi promieniuje do nog, ledwo chodzilam, najwygodniej bylo jak sie po prostu lamalam w pol bo nie moglam sie wyprostowac, bylam u lekarzaw piatek ale u nas to masakra, musze isc do mojej midwife czyli poloznej i ide dopiero w czwartek, nie mam krwawien wiec niby wszystko dobrze, czytalam o tym w jednej ksiazce, coz zobacze co mi powie polozna, biore paracetamol i w miare chodze ale bol okropny, troche mozna go porownac do kolki, najgorsze ze amelka taka aktywna i gadula a ja nie mam sily za nia latac po calym domu, oj szkoda slow, jak jest moj mezus to daje mi polezec i skacze kolo mnie a ja sie czuje taka bezuzyteczna, nie przywyklam do tego zeby nic nie robic

amelka wyjmuje bluzki z szafki i sie przebiera, ja mam dosc, co chwile inna, a jak juz jest gola to wola golas golas i sie bada stetoskopem od lali, lo matko mam dosc a bol mnie znowu dopadl :ico_placzek:

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość