Strona 114 z 420

: 31 lip 2009, 09:52
autor: lilo
Także mnie taka sytuacja się z pewnością nie przytrafi.
No wiesz - czasem najciemniej pod latarnią :ico_oczko:

: 31 lip 2009, 09:55
autor: geheimnis
No wiesz - czasem najciemniej pod latarnią :ico_oczko:
No tak,chyba że sąsiadowi wpadnę w oko :ico_smiechbig: Albo ktoś mnie zaczepi w drodze do sklepu,tylko ja tam idę niecałe 10 min to też ciężko będzie :-D No nic,jakoś to przeżyję :ico_oczko:

: 31 lip 2009, 10:00
autor: leona
No tak,chyba że sąsiadowi wpadnę w oko Albo ktoś mnie zaczepi w drodze do sklepu,tylko ja tam idę niecałe 10 min to też ciężko będzie
wszystko mozliwe :-D :ico_oczko:


kurcze musze chyba wyjsc z domu bo zeswiruje jak caly dzien bede siedziec :ico_noniewiem: :ico_olaboga:
nie wiem co sie dzieje, moglabym przeciez cos porobic ale mi sie nie chce :ico_puknij: :ico_noniewiem:

: 31 lip 2009, 10:19
autor: geheimnis
wszystko mozliwe :-D :ico_oczko:
Raczej wątpliwa sprawa,z resztą chyba sama bym nawet nie chciała :ico_nienie:
kurcze musze chyba wyjsc z domu bo zeswiruje jak caly dzien bede siedziec :ico_noniewiem: :ico_olaboga:
Póki możesz to wychodź w domu najczęściej jak się da.Pogoda taka ładna.Choc troszkę dusznawo,ale zawsze lepsze to niż w zamknięciu siedzieć.W domu zawsze zdążysz sobie posprzątać i takie tam :-D

: 31 lip 2009, 10:23
autor: leona
Póki możesz to wychodź w domu najczęściej jak się da
tylko szkoda ze nie mam z kim wyjsc, samej mi sie nie chce :ico_noniewiem:
ale zaraz sie ubiore i wyjde dotlenic sie :ico_oczko:

: 31 lip 2009, 10:25
autor: lilo
Raczej wątpliwa sprawa,z resztą chyba sama bym nawet nie chciała
A ja nie lubię jak mój mąż robi się zbyt pewny siebie i czasem zasieję w nim ziarenko niepewności :-D A że mam szczęście do męskich branż, teraz budowlanka, to facetów w pracy mi nie brakuje :ico_oczko: Nie żebym flirtowała z nimi ale zdarza się wyjątkowo miły klient czy kolega sypiący komplementami :ico_oczko: Jak wiadomo kobiecie to dobrze robi a mąż się zaczyna bardziej starać - same korzyści :ico_oczko:

: 31 lip 2009, 10:36
autor: geheimnis
tylko szkoda ze nie mam z kim wyjsc, samej mi sie nie chce :ico_noniewiem:
ale zaraz sie ubiore i wyjde dotlenic sie :ico_oczko:
No w pełni cię rozumiem,mnie mąż namawia na spacerki,ale samej to tak głupio.Więc jak coś to przesiaduję na balkonie.Mieszkam w bardzo cichej okolicy wiec miło tak.No tyle że ostatnio jak dla mnie troszkę za gorąco.
A ja nie lubię jak mój mąż robi się zbyt pewny siebie i czasem zasieję w nim ziarenko niepewności :-D
Ja to się zawsze wsciekałam że mój to w ogole nie jest o mnie zazdrosny,więc ja zasiewałam nie ziarenko,a "ziarnicho" niepewności.No to wtedy sie wkurzał,choć podstaw nie mial żadnych.A jak mu powiedziałam podajrze w kwietniu że mnie kolega chciał gdzieś podwieźć samochodem to się wsciekł że hej,przeszło mu dopiero jak się dowiedział że odmówiłam koledze,bo lepszy dojazd mialam tramwajem i nie musiałam tyle stać w korku z nim w tym aucie.

: 31 lip 2009, 10:44
autor: lilo
A jak mu powiedziałam podajrze w kwietniu że mnie kolega chciał gdzieś podwieźć samochodem to się wsciekł że hej,przeszło mu dopiero jak się dowiedział że odmówiłam koledze,bo lepszy dojazd mialam tramwajem i nie musiałam tyle stać w korku z nim w tym aucie.
Hohoho - to zazdrośnik niezły - mój raczej się zapyta zawsze "a szef/kolega nie mógł cię podwieźć??" O takie rzeczy zazdrosny nie jest, nawet mu oko nie mrugnęło jak raz szef (były, młody i przystojny) przyslał mi kwiaty do domu z okazji urodzin :ico_oczko: No ale wiedział że on nie ma u mnie szans :ico_oczko:

Ale według mnie nie da się kogoś kochać i w ogóle nie być zazdrosnym. Denerwuje mnie jak czasem jesteśmy u niego w Selgrosie i młode hostessy na promocjach w miniówach szczerzą się do niego i szczebioczą "cześć Piotruś". Zawsze mam ochotę wtedy warknąć "jak dla was pan Piotr" :ico_oczko:

: 31 lip 2009, 10:55
autor: geheimnis
mój raczej się zapyta zawsze "a szef/kolega nie mógł cię podwieźć??" O takie rzeczy zazdrosny nie jest, nawet mu oko nie mrugnęło jak raz szef (były, młody i przystojny) przyslał mi kwiaty do domu z okazji urodzin :ico_oczko: No ale wiedział że on nie ma u mnie szans :ico_oczko:
No to moj mąż na te kwiaty by tak nie zareagował,a jeszcze jakbym mu powiedziała ze szef przystojny to już w ogóle.A co do kolegi który chciał mnie podwieźć to my razem zaczynaliśmy staż,więc przez miesiac robiliśmy bardzo dużo rzeczy razem,bo dostawaliśmy takie same zadania.No więc codziennie opowiadałam mężowi co to z kolegą tym razem musieliśmy robić,opowieści o koledze było sporo a mój mąż się wkurzal :064: taka byłam wredna zołza że mu przez prawie 2,5 miesiąca opowiadałam coś nowego,aż do momentu gdy się dowiedziałam o ciaży.Potem go nic nie ruszało.
Ale według mnie nie da się kogoś kochać i w ogóle nie być zazdrosnym.
Też mi sie tak wydaje.

: 31 lip 2009, 12:20
autor: leona
No w pełni cię rozumiem,mnie mąż namawia na spacerki,ale samej to tak głupio.Więc jak coś to przesiaduję na balkonie.
ja tez mam balkon, ale teraz slonce grzeje to bez sensu
zreszta nie lubie siedziec bezczynnie :ico_noniewiem:

wrocilam wlasnie z miasta, troche posiedzialam w parku, troche po sklepach pochodzilam :ico_oczko:
widzialam fajny kombinezon na zime dla maluszka, przeceniony o polowe ale byl juz tylko rozmiar 50 :ico_noniewiem:
gdyby byl 62 to bym wziela od razu :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-07-31, 12:21 ]
No to moj mąż na te kwiaty by tak nie zareagował,a jeszcze jakbym mu powiedziała ze szef przystojny to już w ogóle
u mnie tez, taka wojna by byla ze szok :ico_olaboga: