margarita83, no ja tez uwielbiam wszelkiego rodzaju ciasteczka, ciasta, lody, czekolady (biala!!!), wafle, wafelki, cukierki, karmelki, Jezuuu wszystko

na szczescie za czipsami nie przepadam
co do ksiazki, to dobijam powoli do setnej strony - bardzo wciaga i caly czas "znajduje tam" Jasperka, chyba bede troche madrzejsza, jak ja skoncze.
Gie, rozowy kombinezonik sliczny, tylko tak patrze na niego i widze, ze on nie ma "stopek", tzn. ma osobne buciki... nie macie tak, ze Wasze dzieci namietnie skopuja z siebie wszelkiego rodzaju skarpetki, szmaciane buciki itp.? bo u nas to jest na porzadku dziennym... dlatego staram sie wybierac ubranka, ktore maja te stopki (spioszki itp.)
komplecik dla synka kolezanki tez uroczy

mam sztruksowe ogroniczki (dla malego) z tej samej serii - poznaje po tym dinozaurze
a Zuzka to tak samo jak Majka - rozwija sie w ekspresowym tempie, moj synek jest jeszcze w tyle

teraz jest na etapie gardlowego gulgania, jeszcze w glos sie nie smieje, chociaz czasami zdarza mu sie takie wesole piskniecia.. wiecie o co chodzi.
samoloty w wykonaniu ojcow to chyba standard

moj tez "lata" Jasperkiem i podnosi go w dol i w gore, maly ma ucieche
[ Dodano: 2008-11-25, 18:18 ]
Pan ciagle jej opowiada, ze jak troszke urosnie, to będzie z nim chodzila na łakę puszczac samoloty...

moj A. sobie wymarzyl, ze bedzie zabieral Jasperka na ryby (kolejna pasja A.)
nie wiem tylko czemu mnie nie uwzglednia w swoich planach (poza obowiazkiem zrobienia im kanapek na wynos)!!
