Strona 1142 z 1361

: 05 mar 2008, 23:04
autor: zborra
dawaj........................ratuj..................

: 05 mar 2008, 23:04
autor: ladybird23
massumi dawaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

: 05 mar 2008, 23:07
autor: Sikorka
Ja nie odwaliłam dziś już żadnego numeru więc chyba nie poprawię humorku. Ale ja też dziś jakaś taka rozdrażniona jestem.

Buciki które kupiliśmy to firma "Bartek" cena 110 zł, były tańsze jakiejś nieznanej firmy, które jeszcze w miarę nam się podobały ale za 89 więc woleliśmy te 20 zł dorzucić i mieć już naprawdę fajne buciki. Były owszem tanie takie za 49 zł, ale raczej nie na zdrową stopę. Ale fotki jutro, bo dziś już mi się nie chce, za chwilę idę spać, jutro muszę wstać o 5.00, bo na 8.00 mamy być w Lublinie.

GLIZDUNIA a Maya.........daj Ty ją do jakiejś reklamy!!!! Jest rewelacyjna!!!
Karol też robi tak akuku pod firanką, włazi i wyłazi i się cieszy :-D A tak sam nie zakrywa się tylko ja go pieluszką zasłaniam, a on ją ściąga.

Dobranoc, bo znów się zasiedzę, a jutro będzie ciężko wstać :-)

: 05 mar 2008, 23:12
autor: massumi

: 05 mar 2008, 23:25
autor: KUlka
obliczyłam sobie własnie ze moje serce ma 26 lat ... hmmmmmm .......

denerwuja mnie te pi...... reklamy wszedzie juz wszedzie poprostu ..........

ach ...

massumi myslałam ze bedzie cos pikantnego hehe :ico_oczko:

: 05 mar 2008, 23:25
autor: jagodka24
moze i smutny ale prawdziwy

: 05 mar 2008, 23:26
autor: ladybird23
no no massumi no to pojechałas po calosci, gdyby te nasze chłopy miały takie kobity w domu, to kurz i wiater.. :-D

: 05 mar 2008, 23:27
autor: massumi
pierwszy taniec... konieczie z głośnikami :-D

http://pl.youtube.com/watch?v=2dQgIgwR62A

gdzybym mogła cofnąc czas na bank byłby to mój... /taniec/ :ico_oczko:

: 05 mar 2008, 23:28
autor: ladybird23
massumi a twoje zdjecie w podpisie jest mim ulubionym!!kochane dzieciaczki!!

poprawił mi sie humorek na koniec dnia..wiec do jutra...
:516:

: 05 mar 2008, 23:29
autor: zborra
no...muszę pochwalić koleżankę...to dawaj dalej...mój zdzir nawet mi lukał przez ramię...debil, chyba faktycznie nie kuma że z nim nie gadam, bo co jakiś czas do moich uszu dociera jego piskliwe pytanie...a czy to, a czy tamto...czy to tak trudno zrozumieć, że nie chcę z nim gadać????????