Szymuś śpi a ja mam chwilke
dzisiaj M mnie zdenerwował na maxa

uspiłam Szymcia i chciałam wejsc na neta a on mówi ze nie bo sobie instaluje jakas gre
no to ja juz z nerwem mówie mu ze chce wykorzystac czas bo maluch śpi
ale on oczywiscie nie zrozumiał

wpuscil mnie dopiero po 30 min, a wtedy Szymus juz zdążył wstać
no i jestem na niego obrażona
bo on normalnie nie moze mnie zrozumieć

jutro musze isc do pediatry po to skierowanie do neurologa
i chciałam jeszcze jechac na zakupki po materac do łóżeczka
nie wiem czy uda mi sie wszystko załatwić bo M bedzie po nocy
i juz mi dzwonil ze pozniej przyjedzie
wiec pewnie znow Szymciu bedzie z mamusią podróżował
a wiecie co dzis zrobiłam
az mam normalnie wyrzuty sumienia jaka jestem nieuważna
upuściłam pozytywke Szymciowi na buzie


taka plastikową co ciągnie sie za sznurek
i tak sie biedaczek wystraszył że po raz pierwszy taki mocny płacz mojego szkrabika słyszałam
na szczęście szybko mu przeszło
ehhhh...mam nadzieje ze mi mój Szymulek to wybaczy

M brat powiedzial mi dzis ze w niedziele jest spotkanie w kościele dla rodziców i chrzestnych
no i chyba pójde sama bo M do pracy, chrzestny do pracy a moja siostra dopiero w niedziele po 21.00 przylatuje
mam nadzieje ze nie bedzie problemu jak pojde sama

dziewczynki odezwijcie sie
co u was????