Strona 116 z 400
: 26 lis 2008, 23:23
autor: Agnieszka
dziękuję

: 27 lis 2008, 10:33
autor: ejustysia
dora zapomnilam dodac, że do tego dania wegetriańskiego to jeszcze oliwki :), ja mam tak samo dziewczyny z moim, ja się denerwuję a on zamiast mnie zrozumieć to swoje robi i mnie denerwuje, tyle, że ja mam lepiej - mojego nie ma od 8 do 20 i dopiero jak wraca to sie denerwuje a , że chodze spać tak o 21 więc dużo mi nerwów nie napsuje.
Co do mięsa - lekarz wie, że jestem weganką i nawet nie stara sie mnie namówić, a anemia też nie jest taka duża (mam 11,5 hemoglobiny a norma jest 12,2-18,1) więc myślę, że więcej owocków i będzie ok.
Wczoraj w nocy to jakoszmar przeżylam. Przez caly dzień zjadlam tylko banana i 3 mandarynki, wieczorkiem chcialam wmusić w siebie salatke, ale ewidentnie Wiktorek nie mial na nią ochoty więc dalm sobie spokój. Nagle siedze, oglądam You Can Dance, a tu jak mnie zemdlilo - następne 2 godzinki spędzilam nad ubikacją wymiotując. Tak też zasnęlam. Mój mąz się śmial, że nasze dziecko sie odchudza a mama zbyt wiele je. Dziś też nic tylko owoce mi wchodza, a jeszcze moja dzidzia od samego rana mnie kopie i to mocna :)
Dziś 19 tydzień zaczynam :)
: 27 lis 2008, 11:15
autor: nastka
cześć dziewczyny
Co do wkurzania to mnie na razie nie mąż wnerwia tylko moja teściowa. Niestety mieszkamy u nich w domu i nic z nia nie mogę zrobić. wyobraźcie sobie że od początku ciąży prawie co miesiąc robi nam pogadankę że porody rodzinne nie są dobre i tak dalej. I właśnie wczoraj znów myślałam że szału dostanę z trudem się opanowałam i nic nie powiedziałam ale czuję że dłużej tego nie wytrzymam.
: 27 lis 2008, 11:26
autor: ejustysia
nastka my tez mieszkamy u teściowej, ale moja na szczęście siedzi w szwecji i dopiero zobacze ja po porodzie

,
ale też mialam z nią przygody. U mnie kazdy zna historie z kwiatkiem - kupilam sobie kwiatka w doniczce i stal w dużym pokoju - a ona codziennie rano go przestawiala, jak wyszla to ja go przestawialam, no bo to byl mój kwiat !!! No i tak dobre pól roku - dzień w dzień. Oj strasznie tej kobiety nie znosze.
: 27 lis 2008, 11:31
autor: milutka204
widze ze problem z tesciowymi wiem cos o tym....
: 27 lis 2008, 11:34
autor: ejustysia
Oj chyba każda z nas ma taki problem :)
: 27 lis 2008, 11:49
autor: nastka
ejustysia, no to też niezłą "zabawę" miałaś. NIestety na głupotę teściowych nie mam rady. choć próbuję to olać to normalnie w środku mnie rozrywa. to nasze dziecko i to nasza sprawa jaki poród wybierzemy. Ja myślałam że z wiekiem się mądrzeje ale niestety moja teściowa raczej z wiekiem głupieje.
: 27 lis 2008, 12:13
autor: ejustysia
nastka potwierdzam - im starsza tym glupsza. Też mi moja jak ostatnio byla na slubie próbowala kazania prawić, ale ona wie, że ja to sie nie dam. ja już męża uprzedzilam, że jak sie wyprowadzimy do siebie to jak ona przyjdzie to będe udawać, że mnie nie ma
: 27 lis 2008, 12:15
autor: Agnieszka
Dzien dobry
ejustysia ja tak z jedzeniem miałam na poczatku że jak za dużo zjadłam to mnie mdliło.
nastka teściowa normalnie szok.To wasza sprawa na jaki poród się zdecydujecie
Ja na szczęście mam teściową która siedzi w swoim domu i nigdzie sie nie rusza.Nie wtrąca się do niczego.Tylko że znowu jest trochę świrnięta.TZN ona wychowywała sie na wsi w szczerym polu i ma bardzo dziwne przyzwyczajenia.dziecko to dziecko nie ma żadnej afery,Ciąża to ciąża.Ona tylko patrzy żeby kaczkom jeść dać i ma obsesję na punkcie znoszenia starych szmat i gratów.I uważa że jak na dłuzej wyjdzie z domu to dom bez niej sie zawali.No i tak siedzi w tej chałupie od 30lat i wychodzi jedynie do sklepu.A jak czasem się ubierze to strach.jakieś stare ciuchy bo babkach zbiera i zakłada.Ale co się dziwić jak całe życie siedziała w czterech scianach i do ludzi nie wychodziła.Chociaz marzyła mi się taka teściowa która zastąpiłam by mi mamę no ale cóż
: 27 lis 2008, 12:16
autor: misiunia_29
Witajcie dziewczynki. Ja się trochę rozchorowałam i zrobiłam taka leniwa, że mi się nawet pisać nie chce. Ale czytam Was na bieżąco. Dzidzia mocno kopie i miewa czkawki. Pozdrawiam Was serdecznie