Hej!
ja nawet nie czytam, bo nie mam siły...
stawiam

i dziękujemy za życzonka...A nasze dziecko wchodzi w nowy miesiąc chore!!!

Cały dzień wczoraj marudziła, wieczorem miała 37,8 gorączki, ale to luz...w nocy do 1ciągle płakała...zmierzyłam temperaturę...38,8!!!

piła herbatkę...i tak non stop płacze , noszenie, lulanie...bez sensu...w końcu jakoś mi usnęła na rękach i udało mi się z nią pospać prawie 2godzinki...O 6 wygladała ok, nawet w tej gorączce pokazywała swoje umiejętności...ale dla mnie stres jak diabli! bałam się usnąć, bo wiecie..bałam się rpzeoczyć ten krytyczny moment gorączkowy...Na szczęście jakoś przy tych 38,5 wytrzymaliśmy do rana...A potem telefony do lekarza znów itp..My nie mogliśmy pojechać, bo praca, więc dziadki na 14 dymali do lekarki. Mama twierdzi, że dzisiejsza wizyta nie była całkiem w porządku, bo lekrka niby jakaś zbyt pospieszna...

Młoda osłuchowo ok, gardło niby ok, kataru i kaszlu nie ma...tylko gorączka cały dzień 38...już nie wiem..Mleko rano zwymiotowała...i nie mam mleka dawać, bo przy gorączce zawsze zwymiotuje niby. Więc je cały dzień kisiel, banana, jabłko, biszkopty, oczywiście wmuszane, bo nie bardzo...I nie wiem co jest??? trzydniówka???pewnie dopiero jak dostanie wysypki to się to okaże...Kurczę, mam dość...czuję się dziś jak żywy trup, jeszcze w pracy młyn miałam...No i planowaliśmy sobie rodzinny weekend, sprzątanie piwnicy..itp...i znów chu....
lecę, niestety nie mam siły czytać. Mam nadzieję, że w weekend dużo nie naklikacie i sobie dam radę nadrobić zaległości. Pochwalę się tylko , że Hania się dziś nauczyła pokazywać "jakie dobre" i przy jedzeniu klepie się po brzuszku!
A tu film z kłopotem

dziś ciagle wszystko pokazuje, kochana jest...mimo choroby taka mądra glowa...
http://pl.youtube.com/watch?v=-ZBs72PSCns
buziakI!!!
jak któraś może to proszę o smsa albo na G Gsugestie z diagnozą...ok? bo chyba już dziś nie wejdę