Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

18 cze 2010, 08:45

Mi się marzy (oczywiście niczego nie ujmując mojemu mężlulkowi, bo wiem jaki jest i wiem, ze się stara) aby było więcej namitności nie koniecznie seksu w pełnym tego słowa znaczeniiu, ale jest jak jest i puki co moge sobie pogadać, bo mąż daleko..
dokladnie, mnie tez nie rozchodzi sie o sam seks (chociaz po czesci tez), jednak glownie zalezy mi na poczuciu bliskosci, trzymaniu za reke, calusie, czy chocby wspolnie spedzanym czasie...
w tygodniu praktycznie nie spedzamy czasu razem w ogole, nie rozmawiamy...
wieczorem ja robie kolacje, pozniej jemy, a pozniej A. siada do kompa i tak siedzi jak ja juz ide spac (ja czytam ksiazke, albo ogladam tv), chetnie bym wyrzucila ten komputer przez okno....
poza tym inna sprawa, ze spimy w osobnych sypialniach, ja spie z malym w pokoju, a A. z laptopem w drugim :ico_noniewiem:
jak sobie czasami pomysle, ze tak ma wygladac moje zycie praktycznie do konca, to az mnie krew zalewa, bo jestem mloda, atrakcyjna (chyba), mam poukladane w glowie i zdaje sobie sprawe, ze marnuje najlepsze lata mojego zycia bedac w takim zwiazku-widmo
jestem na 100% pewna, ze gdyby nie Jasper, to nie bylabym z A... a to juz chyba mowi samo za siebie :(

dobra, koncze narzekanie i zbieram sie na grupe :ico_brawa_01:
przynajmniej jak sobie dzien zapelniam, to nie mam czasu na dolowanie sie
zajrze pozniej, buziak

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

18 cze 2010, 09:16

shoo, wiesz, ja też wywaliłabym komputer z domu kiedy jest P, teraz ocywiście nie, bo jedyne żrudło naszego kontaktu, ale jak jesteśmy razem, to świat kreci się w okół kompa.. On sobie, ja z Jasiem sobie.. Kocham go, ale jestem typowa babą, ktora chce zeby ją przytulić, pocałować, potrzymac za rękę..

Jedno czego sie nauczyłam to nie nażekać i cieszyć się z tego co mam :-)

[ Dodano: 2010-06-18, 09:17 ]
też zmykamy do sklepu i na spacer, bo jeszczez godzinke, dwie i bedzie skwar, puki co mamy 24 stiopnie w domu wiec trzeba kożystać..

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

18 cze 2010, 19:43

Dzien dobry

Jaki mialam zly dzien - wsiadam do autobusu i chcialam podjechac przystanek do petli zeby kupic sobie bilet bo niemialam drobnych i weszla mi kontrola biletow :( pokazuje jakis stary bilet z ta sama godzina tylko data byla niewidoczna widac bylo tylko czerwiec bo sie zle odbilo - a oni mowia,ze zle skasowalam i mi mandat wypisali :( nalezal mi sie ale mnie tak wurzyli, ze myslalam,ze ich po jajach pokopie.. wiem ze to ich praca :( ale gdybym naprawde miala bilet? Kurde ostatnio caly czas na cos musze kase niepotrzebnie wydawac - zdenerwowalo mnie tez to ze ja kupuje codziennie bilety i nie jezdze na gape :( no ale kij .. sprobuje sie odwolac a jak nie to zaplace :/

Poza tym u nas porzadku - malej mi szkoda i teskni za nia okropnie, ale juz pomalu zaczynam sobie jakos porzadkowac zycie :)

Dziewczyny, wspolczuje tych relacji z facetami. U nas jest seks, no i przytulanie i calowanie tez - gorzej bo teraz duzo milosci przelewa na Nine - smutno mi o tyle ze jak Nina spi z nami to kiedys mnie calowal w czolko jak sie obudzil i przytulal a teraz Nina lezy miedzy nami i jej sie dostaje ode mnie i od meza ..

Shoo przechlapane z A. najgorsze jest to ze mezczyzni sa jak sciany ;) mozna mowic do nich i mowic i nic to nie da :( tylko pewnie pogorszy sytuacje. Ja jak mamy jakies problemy i siebie dosc to robimy sobie kilkudniowa przerwe i jest super. Ostatnio przez ta moja prace nawet motyle w brzuchu mialam jak gdzies tam mnie przytulil :D bo widzimy sie rzadko i ostatnio spalismy tez osobno bo moja siostra przyjechala i spala ze mna zeby jej bylo wygodniej :D a moj M na materacu.

O wlasnie mnie moj mezulo wola, wiec napisze do Was pozniej.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

18 cze 2010, 21:39

yoanna, trafne określenie z tym "zabieraniem" miłości.. u nas jest podobnie, kochamy nasze dziecie nad życie i oboje zrobimy dla niego wszystko, ale kiedyś (czyt. przed ciążą) jeśli chcieliśmy sie kochać, to po prostu to robiliśmy, a teraz trzeba uważać, bo dziecko spi, albo nie śpi, jak nie spi i się kręci po mieszkaniu, to w ogóle mnie paralizuje i nici z seksu, wszystkie chęci mijają i po robocie, wystarczy ze Jasiek tylko raz zawoła i już po.. troche lepiej jestjak spi, ale tez jakos nie potrafie się zrelaksowac na tyle, zeby wyłączyć się w 100% i nie pomogło to że Maly ma swój pokój, swoje łózko..

A z biletem to faktycznie nie zly numer, ja raz jeden jedyny nie skasowałam biletu w autobusie i oczywicie własnie wtedy była kontrol, nie pomogły tłumaczenia, prośby i bilet wyjęty z kieszeni.. zapłaciłam 80 zl kary (jakies 6 lat temu) i od tej pory kasuje każdy bilet :-)

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

19 cze 2010, 20:05

shoo, my już wiemy że obie mamą podobną sytuację, a nasi Panowie mogliby za przeproszeniem w jedno wiadro srać :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
wy nie macie jeszcze ślubu, ja na twoim miejscu wróciłabym do Polski i ułożyła sobie życie tutaj a jak A. będzie chciał utrzymywać kontakty z Juniorem to niech go odwiedza!!!
Ja już dawno rozważałam nasze rozstanie ale niestety wciąż go kocham :-/

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

19 cze 2010, 20:46

margarita83, faktycznie macie nieciekawą sytuacje.. nam 7(do momentu pojawienia się Jasia) lat zajeło tzw "docieranie sie" no moze z 5, bo pierwsze 2 lata to totalne motyle w brzuchu i życie bezstresowe, bezproblemowe.. Mieszkalismy ze soba od samego początku, poznaliśmy sie we wrześniu, a w grudniu juz mieszkaliśmy razem, mialam niecałe 20 lat.. Przez ten czas bylo różnie, raz lepiej raz gorzej, kilka razy miliśmy soę rozstac zupełnie, ale jakos udalo się nam przetrwać te wszystkie kłopoty i teraz jestem szczęśliwa, że jesteśmy razem. Mam dobrego męża, dba o nas jak może. jedno co wiem na pewno to potrzeba czasu na wszystko i nie da się zbudowac dobrego związku od tak, musi być minimum chęci z każdej ze stron..

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

20 cze 2010, 08:46

#ania#, wlasnie piszesz, ze przez pierwsze 2 lata zwiazku mialas motyle w brzuchu i bylo ekstra.... my w sumie jestesmy ze soba (w sensie mieszkamy) jakies 2,5 roku i od poczatku nie bylo kolorowo (kolorowo bylo, jak sie widywalismy raz na 2 miesiace, jak nie mieszkalismy razem)
czasami mysle, ze my to sie nigdy nie dotrzemy
zazdroszcze Ci, ze czujesz sie spelniona jako zona :-)

margarita83, nie chce sie wyprowadzac do Polski, bo w najlepszym przypadku, A. by widywal Jasperka raz na miesiac... a tutaj chodzi mi glownie o dobro malego,
jezeli juz zdecyduje sie odejsc to tak, zeby Jasper ucierpial jak najnizszym kosztem (zeby mial mame i tate "pod reka", chociaz nie pod jednym dachem)

i jeszcze jedno, Ty kochasz P., a ja sama nie wiem, wydaje mi sie, ze to juz tylko przywiazanie i jakas tam zaleznosc (stabilizacja, wygoda)
traktuje go bardziej jak kumpla, niz milosc swojego zycia

w sumie tu sie rozchodzi tylko o kase, jakbym miala pieniadze (wlasne), zeby wynajac cos i za co zyc, to bym sie zdecydowala na taki krok, a tak to najpierw musze znalezc prace, odlozyc cos i dopiero pozniej kombinowac... takze troche czasu mi to zajmie
mam tez cicha nadzieje, ze do tego czasu wszystko sie "jakos" naprawi, bo chcialabym byc z nim szczesliwa :/

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

20 cze 2010, 09:10

Dzien dobry

Shoo nie zazdroszcze :/ mam nadzieje,ze jednak sie ulozy i podziwiam Cie bo jestes twarda :D ja tez tak jak margarita juz dawno wrocilabym do Polski ryzykujac ze dziecko bedzie mialo kontakt raz na miesiac, ale dajac sobie szanse zeby ulozyc sobie zycie i spotkac milosc swojego zycia :) zwlaszcza,ze jestes bardzo mloda i masz cale zycie przed soba.

Ehh a dzisiaj musze sie uczyc i mam nadzieje,ze Nina mi pozwoli, bo fajnie by bylo miec ten komfort ze chociaz jedna uczelnie zamkne ... a tak mi sie cholernie nie chce :D juz wystarczy ze w pracy mnie magluja i ucza nowych rzeczy :)

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

21 cze 2010, 09:53

)witam,witam... :-D

u nas w porządku,wszyscy zdrowi...ja z utesknieniem czekam na urlop K. wyjechany,chociaz cos wspominal ze przyjedzie w najblizszy piatek...(musi pozalatwiac jakies sprawy :ico_noniewiem: )ale nam to na reke...Emi strasznie za tata steskniona...wiec sie ucieszy :ico_brawa_01:

margarita83, shoo, wspolczuje Wam dziewczyny takich facetow...
takich relacji i takiego zycia,
moj K. tez nie jest idealny..(bo kto jest!)sa dni ze wkurza mnie na maxa,
ale jest z tych "przylep" to on mnie całuje ,przytula,czesto powtarza ,ze Kocha...
chyba mam szczescie...(tak sobie glosno mysle :-D)
jestesmy ze soba 14 lat i jest nam dobrze,kochamy sie i ta milosc widza nasze dzieci...
teraz kiedy K, wyjechal codziennie wieczorem przed zasnieciem dostaje od niego sms-a...o tresci,dobranoc,Kocham Cie...tesknie...
teraz z jasnych wzgledow nie kochamy sie zbyt czesto,ale jezeli chodzi o sex i jego czestotliwosc(jak K jest w domu)nie moge narzekac...jest w miare mozliwosci czesto i napewno nie jest nudno :ico_wstydzioch: :-D
Mam dobrego męża, dba o nas jak może.
o moim moge powiedziec to samo...

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

21 cze 2010, 12:01

Jagna30, jakby nie patrzeć trzeba czasu, żeby móc powiedziec, że jest nam z kims dobrze, lub nie..

jesli chodzi o okazywanie uczuc, to P ciezko to idzie, tzn w taki typowo babski sposób, on to robi tak po męsku, naprawiając mi cieknący kran, przepychając rury.. Jakby nie bylo dla mnie najwazniejsze jest to, ze się kochamy, szanujemy i jest nam razem dobrze, każde z nas dba o drugie jak tylko może, nawet teraz na odległośc, Jasiek to widzi i mam nadzieje, ze wyniesie z domu jak 'obchodzić się z kobietami"

Wiecie co kiedyś utkneła mi jedna myśl z któregoś z odcinków superniani.. rodzice nie wychowuja synów dla siebie, tylko dla innych kobiet, a córki dla innych mężczyzn i w sumie świeta racja, trzeba wycować dzieco tak zeby później nasze synowe, czy zięciowie mogli z nimi zyć w miare bezproblemowo ;-)

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość