hej, wróciłam ze sklepów

noo i kupiłam sobie kilka kwiatko
Aniabella.. Kochana, tak, jak dziewczyny piszą - SPOKOJ... i idź do lekarza jak najszybciej, nawet w poniedziałek, masz wyniki badań, które wskazują na tę bakterię i to jest powód do wcześniejszej wizyty w 150%... i rzeczywiście na to dają antybiotyk. Moja koleżanka tak miała, sama nie wie, gdzie i kiedy się tym zaraziła... no i przez 2 tyg leki, a potem zaraz po porodzie jej dzieciaczka zbadali, wymaz z krwi i dostał leki, rydz jak nic, a rozbójnik...

także nie czytaj za dużo w necie, bo wiesz.... wiele osób pisze, a wiesz, szczęśliwi nie mieli czasu dopisać w stu miejscach, że mają tę bakterię i żyją
Sandrusia, Kochana

to zrób tak: wrzuć sobie allegro i po kolei każdą nazwę i sprawdzaj, co to jest, potem słownik polsko-japoński i do sklepów z listą w dwóch językach.... musisz wyczaić, jakie mają oznaczenia na ubrankach, bo u mnie na przykład nie ma wzrostem tylko na miesiące do 18, czasem 24, a potem na lata
