Strona 1163 z 1361

: 11 mar 2008, 21:14
autor: kamizela
Majeczka rozkoszna - jak zawsze :ico_haha_01:

zborra kurcze trzymam kciuki za wyjaśnienie dolegliwości Hani :ico_sorki: :ico_sorki:

Wiktor usnął o 19.50 ale pewnie niedługo pobudka - chyba wkrótce doczekamy się 7 ząbka bo strasznie się wybudza w nocy :ico_noniewiem:

: 11 mar 2008, 21:17
autor: massumi
kamizela, Ula też się bardzo wybudza, ale nie widzę u niej spulchnionego dziąsła :ico_noniewiem: więc nie wiem na co zgonić jej wybijanie...
Espumisam zaaplikowany... ale katar okropny... :ico_olaboga:

: 11 mar 2008, 22:11
autor: zborra
Dzięki dziewczyny!!! na prawdę bardzo teraz potrzebuję tego wsparcia...Hania jest biedna i okropna za razem...I chyba się będę całe te 2dni modlić, żeby ten lekarz coś poradził...i żebyśmy w końcu znaleźli przyczynę, nawet jeśli ma to być jakaś choroba w stylu celiaki...byle by już była przyczyna...

Doris, to koniecznie kupujcie fotelik, bo Kini już pewnie niewygodnie...tu już chyba sporo dzieciaczków zmieniło foteliki

Massumi, no weź...Twoje maluszki też często przeziebione nie??? kuruj MisiUlkę!!!

Kamizela, to oby szybko poszło!!!

Siedzę i notuję historię Hani...choroby, leki...może podpowiecie o co pytać???o czym pamiętać??? bo już mam głowę jak balon!!!
Idę ogarnąć...jutro z rana zryw, łapanie sików...potem wycieczka na pobranie krwi..boję się...jak ona to zniesie, albo raczej jak ja to zniosę...Potem do domu, pranie, sprzątanie i do pracy na 15...załamka...

: 11 mar 2008, 22:28
autor: jagodka24
jesli moge cos poradzic zborra to zapisz dokładnie ile mała je i jakie ilosci
ale pamietaj zeby podejsc do tego bardzo na chłodno bo jak wiadomo mamy mają skłonnosci do przesady i mozesz wiele spraw traktowac stronniczo
ja czesto niestety tak robie
kolejna rzecz to odstaw jej gluten i mleko krowie to takie prawdziwe
jesli masz nawet cien podejrzenia ze to moze byc nietolerancja glutenu to poprostu go odstaw natychmiast
na jakies 2-3 tyg nie dawaj jej tych produktów i obserwuj
i kazdego dnia zapisuj swoje oględziny
bardzo skrupulatnie
a jak jest z twoją mamą to niech ona tez spróbuje zapisywac
wiesz ona moze tez zauwazyc inne rzeczy niz ty
niech twój mąż tez ja obserwuje
wiesz w takich przypadkach to ważne jest spojrzenie z innej strony
ty jestes matką i kochasz hanie najmocniej na swiecie i wielu rzeczy nie widzisz
inni ludzie mają mniej emocjonalny stosunek do sprawy

a ten lekarz jak bedzie mial wasze obserwacje to zobaczysz ze cos napewno poradzi
moze jakies witaminki da na apetyt?
a ile ona dzisiaj po koleji zjadła?

moja dzisiaj rano 50 mleka potem kilka kostek chlebka ok 9 a potem dopiero o 3 dałaj jej obiad i nie chciala wiec zrobilam mleko i zjadła ok 70ml
ok 18 dostała deserek i zjadla 200 prawie i na noc 100ml mleka z kaszką

i jak duzo czy nie?

[ Dodano: 2008-03-11, 21:29 ]
a ja nie widze wszystkich fotek mayeczki :ico_placzek:

[ Dodano: 2008-03-11, 21:30 ]
a kolejna rzecz to moja tez ryczy przez sen straszliwie

juz zaliczyla jeden placz

[ Dodano: 2008-03-11, 21:33 ]
teraz juz widze wiecej
super :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2008-03-11, 21:35 ]
widze ze jestem tu sama !!!

: 11 mar 2008, 22:37
autor: kamizela
zborra tylko spokojnie - jesli jedziesz na pobranie krwi z mężem to niech on zostanie z Hanką a ty wyjdź. Ja tak zrobiłam.

: 11 mar 2008, 22:51
autor: zborra
:ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
szkoda, że już do wizyty nie zdążę przeprowadzić obserwacji...
ale postaram się...czyli co powinna jeść...a raczej czego nie jeść???jajka może??? chlebek nie...ryż? biszkopty, chrupki...nie? kuźwa...a na czym budyń zrobić? no i czy mąkę ziemniaczaną może???zwariuję...

Co do ilości jedzenia...to Jagódka też dziś nie poszalała...Hania zjadła ok.6rano mleko ok.120...potem podejście do śniadania było przed 10...ale nici, więc wypiła ze 110ml mleka...Przed spaniem o 11 znów trochę mleka...chyba ze 100ml...Po 13 obiad...kilka łyżeczek zupy...w międzyczasie z pół pieczonego jabłka, z 3/4słoiczka deseru...i potem...na spanie przed 16 ok.120ml mleka...przed 18 ok.30ml kaszki...i na sen tak 150ml mleka...Oczywiście wszystko co napisałam nie było tak łatwe w podaniu, bo jadła w biegu, zagadywana, w czasie zabawy...a jabłko musiala mieć podawane ręką! :ico_puknij: że to dużo niby??? dla mnie malutko...kiedyś...z 3miesiące temu jadła na noc prawie 200ml mleka...cały duży słoiczek obiadu, z 80ml kaszki na gęsto...do tego banan cały, jabłko prawie całe...

Ok, idę wreszcie, bo ciągle tu siedzę...a w domu ubrania to tu to tam...

: 11 mar 2008, 23:15
autor: Sikorka
zborra, dla mnie to właśnie dużo. Dzieci w tym wieku mają jeść pięć posiłków, to znaczy może nie dużo tylko jak dla mnie za często. I jeszcze jedna uwaga, nie obraź się, to błąd że ganiasz tak za Haneczką z łyżką, to jeszcze gorsze. Posiłek musi być taki, że dziecko wie, że teraz jest pora jedzenia, siada do krzesełka i za każdym razem ten sam rytuał. I pozwól jej na babranie się, ubierz w byle co, rozłóż gazety na podłodze, ja wiem czasami się nie chce, ale to tylko teraz, zanim nauczy się sama jeść. Ja z Karolem zawsze się bawię, bierze łyżeczke do ręki i on mnie próbuje karmić i ręką sobie sam wkłada do buzi kawałki. A jeżeli chodzi o dietę to ja na Twoim miejscu z mleka bym zrezygnowała i z pieczywa narazie a resztę niech je, to znaczy z tego krowiego mleka.

massumi nawet nie wiesz jak mi super na tych studiach, wykładowcy świetni, zwłaszcza pan od psychologi, te gry psychologiczne, zadanka i badanie osobowości, były świetne, nawet nie wiem kiedy zleciało mi 7 godzin. A i kobitki fajne, jedna dziewczyna jest nawet po ekonomi, stwierdziła, że to był błąd młodości, że ona chce z dziećmi, a nie w papierach. I jest nauczycielka gimnazjum, bo ma dość młodzieży, no i fajne dziewczyny, a koleżanka z ławki to wogóle, odrazu powiedziałam, że jej dobrze z oczu patrzy, bo jednogłośnie wybrałyśmy ją naszą szefową. A jest nas tylko 8, na liście niby 10, ale dwóch jeszcze nie widziałyśmy. Mieli otworzyć kierunek dopiero jak będzie 15 osób, ale mamy dopłacić po 100 złotych i otworzyli już.

A ja lecę narazie, bo piekę właśnie pizze i chyba ciasto już wyrosło. :-D

: 11 mar 2008, 23:27
autor: GLIZDUNIA
Zborra....moim zdaniem Hanka duzo zjadla dzis....maya znacznie mniej....rano pol kromki chlebka potem ok 10 70ml kaszki....potem o 13 obiad jakies 150 i 1/4 malego jablka na deser...na kolacje przed 21.00 zjadla 100ml kaszki...i tyle a dzien uwazam do udanych pod wzgledem jedzenia.....i absolutnie nie patrz na to tak ze kiedys jadla wiecej!!!!!!!moja kiedys zjadala 180ml kaszki a teraz to niemozliwe......i ja tak patrze juz czy je 5 razy dziennie...jak chociaz cos jej wpadnie do brzuszka to licze jako zjedzony posilek....a Mayi tez nielatwo sie daje bo znow nie lubi swojego krzeselka i zaczyna jesc dopiero po kilku lyzeczkach a nie chce wziasc do buzi tej pierwszej....my to jeszcze w stresie ze zwroci jak jej sie nie spodoba :ico_noniewiem:
uwazaj zeby nie zrobic z niej niejadka....jak sie za dzieckiem lata z jedzeniem to wlasnie tak potem jest----ze mna tak bylo!!!! :ico_wstydzioch:

Sikorko...no fajowo masz w tej szkole...az sie chce uczyc co? :ico_brawa_01:
Jagodka...Maya czesto je tyle ile piszesz ze zjadla Twoja mala....chyba nam dzieciaczki z wiekiem inaczej jedza i same ucza sie chyba faktycznie rozpoznawac kiedy glod a kiedy pelny brzuszek.....
Massumi....a Ty to masz przewalone bo dzieciaki sie jedno od drugiego zarazają co?

: 11 mar 2008, 23:27
autor: zborra
Spoko, ja się nie obrażam...
Generalnie jest jak jest dlatego, że moja mama chyba spędza z nią więcej czasu...i stosuje inne metody. Uważa, że Hania bardzo mało je i goni za nią z jedzeniem po mieszkaniu. Co mi się nie podoba, nie pochwalam, proszę itp...ale nie mogę być z małą w domu 24na dobę, więc mogę tylko dalej prosić i tłumaczyć. Powiem, że lekarz nie kazał, to może podziała...
Ja staram się właśnie rytuał, że Hania je z nami, siedzi przy stole, my jemy i ją w tym czasie karmię. Ale ona ryczy już przy samym siadaniu do krzesełka, wygina się itp...potem przyjmuje ze 2-3kęsy i koniec..płacz i chce wyjść...Czasem dam jej łyżeczkę, ale ona woli ją gryźć i i tak nie je...
Dobra...chleb odstawiam, chrupki i biszkopty też. Mleko...ale cobudyń na mleku krowim mogę czy nie???

I fajnie, że Ci tak dobrze na tych studiach...zazdroszczę i podziwiam...a może kiedyś sama zrobię coś podobnego. Na razie nie...muszę odpocząć...i odkryć, czy ja na prawdę kocham swój zawód, czy nie chcę robić nic innego...

Ogarnęłam z grubsza, chyba zwijam wreszcie Hani kotłowisko...tzn kołdrę i poduszki na których siedzi pół dnia...bo w sumie i tak lata po całym mieszkaniu a tylko syf w pokoju. Dokupię puzle piankowe, żeby miała więcej i tam będzie siedziała...Mój mąż siedzi na podłodze oburzony i składa swoje rzeczy z prania. Bo zbuntowałam się i już nie prasuję...i tak przez 2tygodnie leżały jego rzeczy po praniu, a on myślał, że wreszcie się tym zajmę! :ico_puknij: :ico_nienie: nie jjestem niewolnikiem...może jak się trochę pomęczy to mnie doceni. Bo owszem, rozmowa była, ale bez efektów...Nadal zrzędzimy, klniemy na siebie i nerwówka w powierzu...więc bez sensu..
I w tym nastroju się żegnam...do jutra...trzymajcie kciuki za mnie...dobranoc!

: 11 mar 2008, 23:29
autor: GLIZDUNIA
i wielce dziekujemy za kopmlementy!!!!!!!!!!!! :-D :ico_wstydzioch: