Strona 118 z 813

: 06 paź 2010, 18:33
autor: tibby
nie dziwię się, że czasem nie masz siły. ale wiesz, że musisz byc twarda! silna dla was obu.
a w mężu masz wsparcie jakieś? poprawił się?

: 07 paź 2010, 07:43
autor: wisnia3006
tibby, tak poprawil sie czasami slysze ze tez sobie poplakuje.

cala noc sie zastanawilam czemu ja przeciez Bog obdarzyl mnie niedawno piekna coreczka a teraz co

zauwazylam wczoraj ze w ogole wlosy pod pacha mie nie rosna:(

: 07 paź 2010, 10:29
autor: gozdzik
zastanawilam czemu ja
prosze ci wiem ze to trudne ale nie dołuj sie tak może okazać sie po konsultacji z onkologiem ze ten guz jest całkowicie wyleczalny jestes młoda dasz rade !

: 07 paź 2010, 16:30
autor: wisnia3006
no ja juz w domu. pojechalismy o 10 do onkologa do szpitala i najpierw poogoladalam ludzi chorych w poczekalni spotkalam sasiada ktory prawie wyleczyl sie z choroby. niom i ok 11.30 weszlam do gabinetu pan doktor zobaczyl wynik badania i mowi to wszystko? a tam jest napisane tylko chlonniak zlosliwy zobaczyl reszte moich badan krwi rtg klatki piersiowej zbadal mnie pyta jak sie czuje i stwierdzil ze to badanie trzeba powtorzyc bo jest nie pelne. nie ma napisane gdzie dokladnie jest ten chlonniak jakiej wielkosci i jaki. kazal jechac nam do matki polki po ten moj wezel i przywiesc go do szpitala kopernika. pojechalismy po te wezel do laboratorium i zaprosili nas do gabinetu a tam taka duza sala jak prosektorium a moj maz sie odezwal ze nie przyszlismy po zmarlego a oni juz mnie szukali. wszyscy zaczelismy sie smiac ale w koncu dostalismy ten wezelek. no i znow tydz czekania na wyniki.

aaa jak sie okaze ze to chlonnika na 1 wezle chlonnym bede miec radioterapie a jak na wiecej to chemie.

: 07 paź 2010, 17:27
autor: kratka
wisnia3006, trzymam kciuki za Twoje leczenie i szybki powrot do zdrowia!

: 07 paź 2010, 20:43
autor: kaczorek
wisnia3006, trzymam mocno mocno kciuki żeby była to ta łagodniejsza wersja- jeżeli można to tak nazwać :ico_noniewiem:, powodzenia

: 07 paź 2010, 21:19
autor: lidziasc
wisnia3006, moj Boże ale wiesci...
mam nadzieje ze radioterapia pomorze i jesli juz bedzie potrzebna chemia to ta najlzejsza...
powiem ci ze moja mama miala amputowana piers i tez najgorsze mysli...
potem chemia i lampy
bla zalamana bo lampy b ja poparzyly i wogole sie dolowala ze to najgorsze...kolezanki ktore zapoznala w szpitalu mialy przezuty...
ale okazalo sie ze wszystko jest dobrze
teraz minel0 11 lat od tego i wszystko jest dobrz
erak nie zawsze oznacza wyrok i najgorsze
i tego ci z calego serca zycze :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

bedzie dobrze zobaczysz :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

chcialam siejeszcze pochwalic ze Martynka ma pierwszego ząbka

: 08 paź 2010, 12:16
autor: tibby
wisnia3006, cholernie mocno trzymam kciuki za twoje leczenie. wiem, że to będzie lżejsza wersja choroby! :ico_sorki:

lidziasc, brawa dla Martynki za ząbala!

Nasz Tobik zajada się zupkami gotowanymi przez moją babcię :) Wczoraj miał brokułową :-D

: 08 paź 2010, 12:22
autor: kratka
Nasz Tobik zajada się zupkami gotowanymi przez moją babcię :) Wczoraj miał brokułową
a moja Zosia tak srednio... gotuje jej ale musze mieszac z marchewka ze sloika bo jest slodka. Tylko po tej marchewce kupy zrobic nie moze wiec od 2 dni daje jej po pol sloika jablka albo gruszki ale chce jej dawac jablko starte tylko kupic musze :-D . Przestawi sie na moje zupki bo sloikowych jej dawac nie bede :ico_nienie: potem problem, zeby normalne rzeczy dziecko jadlo.
Po 9 mcu juz latwiej bo gotuje sie zupe dla calej rodziny, odlewa dla dziecka i doprawia wtedy dla reszty :-)

: 08 paź 2010, 13:19
autor: lidziasc
no ja tez musze juz zaczac sloiczki kupowac bo jeszcze zupki nie jadla
daam jej 2x troszke ziemniaka z obiadu :-)