15 gru 2010, 23:32
Miluśka wiesz, że ja też się boję tego, że na święta wyląduję w szpitalu, bo między mną a moim ginem jest taka umowa, że taraz biore ten antybiotyk, w niedziele ide na powtórne badanie moczu, i jeślu nadal to zakarzenie dróg moczowych się będzie utrzymywać to nie będzie miał wyjśćia tylko mnie położyś do szpitala.
A jeśli chodzi o mame to rozumiem Cię, bo moja przeze mnie też ma ostatnio strasznie dużo na glowie, bo codziennie rano wychodzi po Oliwkę na przystanek prowadzi ją do przedszkola, potem idzie do mojego dziadka, a swojego ojca, który można powiedzieć jest już roślinką po rozległym zawale, i musi z nim posiedzieć, ugotowac mu potem znów po Oliwie i ją musi do mnie przywieść, często ugotuje coś u mnie i heja do domu w domu też coś musi ugotować. Dziś przywiózł Oliwie z przedszkola mój tata bo podobno mama bardzo źle się poczóła.
[ Dodano: 2010-12-15, 22:49 ]
Miluśka chyba konkretnego doła złapałaś, bo uciekłaś nawet bez porzegnania, trzymaj się kochana będzie dobrze.