Sama... no właśnie. Mój cudowny mąż się urwał.
Byliśmy razem u koleżanki. Popoił i w drodze powrotnej zdzwonił się z koleżką. I słyszę jak mówi, że zaraz będzie. Wkurzyłam się na maksa. Nalał wody małemu do kąpieli i próbował jakoś mnie podejść, żebym się nie gniewała. Ale kazałam mu sobie iść. No to poszedł... Wrrrrrr.... Aaa w nonono go mam. Niech robi co chce. Już się zastanawiałam czy by mu takiego samego numeru nie wyciąć któregoś dnia. Tylko mi bąbla szkoda.
Ja w nocy też raczej nie przewijam, dopiero tak ok 5-6 rano. A w dzień?? Też będzie z 5 razy. Tak to raczej wygląda, ze co trzy godzinki nawalone w pieluchę. Oczywiście nigdy nie patrzę na zegarek tylko tak instynktownie.
Juli a WY z rodzicami mieszkacie?? Bo tak się zastanawiam, ze macie z kim małego zostawić?
Lucy Juli super chłopaczki

A ja też dziś pstrik pstrik swoimi pikselami.


Zobaczcie jak on się ślini... Czy wasze dzieciaczki też tak?? No bo dla mnie to zęby jak nic.

A tu mamusia hehehe.
