Czesc robaczki,
co tam u Was słychac, u mnie całkiem nieźle
, mężuś poszedł na drugą zmianę do pracy i nudzi mu się tosku w domku, no ale co zrobię - nic, trzeba to jakoś przetrwac
ja przytyłam od początku 2 kg. i narazie od ok. 2 tyg. waga stoi w miejscu a też nie mało się na
a rekord pobiłam w czwartek wieczór w szpitalu... potem w piątek rano na dzień dobry raz i narazie odpukać mam z głowy, choć staram się jak mogę temu zapobiegać, jadam mało ale często, jak narazie się sprawdza...
Asika nie wiem co będziemy miec, szczerze powiedziawszy podczas USG w szpitalu to mnie interesowało czy u kruszynki wszystko w porządku a nie co tam ma schowane
, ale 2 listopada idę na wizytę razem z mężusiem do naszego gina to może się dowiemy co to się ukrywa w moim brzuszku
, a co do wielkości to nasza kruszynka ma 96 mm dł. i waży ok. 110-116 g. - taka kruszynka właśnie
co do brzuszków - śliczne macie te brzusie, mój zaczyna byc widoczny, ale do wielkich nie należy, śmiał się mężuś, bo taka jedna co leżała z nami w sali miała termin na 2 maja miała większy brzusio niż ja
, no ale w końcu każda z nas jest indywidualnością i u każdej inaczej to przebiega, najważniejsze, że kruszynka zdrowa