27 lis 2008, 21:07
oJ AGNIESZKA mi też brakuje tej czulości, a on Ci powie, że nie wie o co mi chodzi przecież w nocy śpimy przytuleni, no i cala noc razem śpimy więc tyle czasu spedzamy , że ho ho. Mój też strasznie jest nerwowy, ale jak juz widzi, że ja ostro znim to przyjdzie przeprosi i mówi, że zartuje, ale to musze już bardzo ostro na niego wsiąść. No i jeszcze jeden tekst na niego ostatnio dziala " nie te czasy kochanie , teraz już nie ty jesteś dla mnie najważniejszy" Jak zdaje sobie sprawe, że on teraz będzie na dalszym planie to sie zazdrosny robi o malucha :). Ja też go kocham i bardzo za nim tęsknie jak go niema, ale czasem robi mi taka przykrość, że normalnie serce mnie z zalu kluje. A ja zawsze dusze to w sobie, on nie moze tego wiedzieć, bo by to wykorzystal a i przed innymi udaje, że jest dobrze. Moja rodzina też uważa go za ideal nic nie wiedząc. Ale widze, że tak musi być chyba, takie jest życie. ja zawsze myślalam, że gdybyśmy nie cierpieli nie umielibyśmy docenić dobrych rzeczy jakie nas w życiu spotykają. Ja wiem, że i tak nic nie da mi takiego szczęścia jak moja dzidzia, szkoda tylko, że nie bedzie miala rozumiejących się rodziców