: 09 mar 2011, 16:19
my po obiadku, zrobiłam już nawet desery, potem chyba teście wpadną na kawę
choć znając mnie to też bym bardzo to przeżywała i ciągle myślała ,
na pewno na początku będzie Ci trudno, tęskno i smutno, małemu też, ale z czasem będzie dobrze, przyzwyczaicie się,swoja droga to ciekawe ile wytrzymam w pracy, bo juz mi zal serce sciska ze mam Dawidka zostawic na tak dlugo i to obcej babie, chyba bede caly dzien o nim myslec
choć znając mnie to też bym bardzo to przeżywała i ciągle myślała ,
to sporo, a co dałaś mu na zbicie?wyobrazcie sobie ze mj maly spi juz od 12.30