Strona 1186 z 1428

: 02 kwie 2012, 10:08
autor: Myszka_
mi ruchy też zaczynają przeszkadzac, bo bolą jak diabli i czasem ani siedziec ani stac ani się schylic.... i bóle bioder mnie wkurzają, źle śpię, chodzi się źle
ale nie jest źle, już coraz bliżej końca :ico_sorki:

: 02 kwie 2012, 10:09
autor: dzwoneczek82
iw_rybka, bo ja nie dam rady inaczej...mi nawet cięzko zwlec sie z łożka aby przenieśc go do mnie ...robie to wszystko z zamkniętymi oczami...i zasypiam ponownie jak tylko cyce dam mu...az do nastepnego głodu...w dzien tez nie ciekawie, jak nie rece, to cyc, albo bujanie w wózku...nie ma spokojnego lezenia... :ico_olaboga: :ico_noniewiem: już wiem dlaczego przy Dawidzie nie chciałam miec wiecej dzieci...a teraz to meza wykastruję... :-) .
wyrodna matka ze mnie.. ruchy mnie wkurzaja, pol ciazy marudze ehh niech to sie kocnzy szybko !!! czuje sie jak orka !!!
e tam...zmeczona jesteś i tyle... :ico_oczko:

i moj Dawid przeziebiony z gorączką siedzi w domu, a trzeba sprzatac i czeka nas w tym tyg duzo roboty ,bo chrzciny za tuydzien... :ico_olaboga: mama sie podjęła gotowania, a ja tylko ciastas porobię, mąz jak zawsze sałatki...oby już miec to za sobą

[ Dodano: 02-04-2012, 10:10 ]
Myszka_, ja tak robiłam przy Dawidzie...nawet jak miał po 11 pobudek w nocy...teraz nie dam rady...wysiadam...za stara jestem

: 02 kwie 2012, 10:17
autor: Myszka_
Myszka_, ja tak robiłam przy Dawidzie...nawet jak miał po 11 pobudek w nocy...teraz nie dam rady...wysiadam...za stara jestem
hehe ja mam zamiar robic tak jak przy Damianie, ale czas pokaże co mi z tych zamiarów wyjdzie :ico_oczko:

: 02 kwie 2012, 10:19
autor: wisnia3006
Myszka_, ja tak robiłam przy Dawidzie...nawet jak miał po 11 pobudek w nocy...teraz nie dam rady...wysiadam...za stara jestem
moim zdaniem przy 1 dziecku da sie rade tak robic. ale przy 2 juz ciezko bo trzeba teza miec sile aby sie nim zajac by nie czulo sie osamotnione

: 02 kwie 2012, 10:20
autor: dzwoneczek82
hehe ja mam zamiar robic tak jak przy Damianie, ale czas pokaże co mi z tych zamiarów wyjdzie
pierwsze noce tak robiłam... :-D

[ Dodano: 02-04-2012, 10:21 ]
le przy 2 juz ciezko bo trzeba teza miec sile aby sie nim zajac by nie czulo sie osamotnione
to prawda...jest o wiele cięzej...szczegolnie ja mały jest bardzo wymagający...to ja dla Dawida prawie nie ma czasu... :ico_placzek:

: 02 kwie 2012, 10:20
autor: Myszka_
zmykam do mojego chorowitka, bo nic tylko mama i mama :ico_noniewiem: ehhh

Miłego dnia

: 02 kwie 2012, 10:23
autor: iw_rybka
Myszka_, ja teraz nie lubie spac z moimi dziecmi,takimi duzymi,ale z "cycowatymi "jakos mi nie przeszkadza,mimo,ze moje jadly max 15-20 minut :ico_oczko:
i bóle bioder mnie wkurzają, źle śpię, chodzi się źle
- no te biodra najgorsze dla mnie teraz,bo zgaga mi tak bardzo nie dokucza w tej ciazy,z Andrzekiem to flaszka maloxu szla na 3 dni :ico_oczko:

..i zasypiam ponownie jak tylko cyce dam mu...
- no ja tak samo z Zuzka,czasem se przebudzalam,to wlasnie cycusi flak chowalam,a Zuzka dawno spala :ico_oczko:

: 02 kwie 2012, 10:24
autor: surtsey
Dziekuję ślicznie w imieniu Łuka :ico_haha_02: troche sie obraził, jak mu powiedziałam, ze gości dziś nie będzie. Mieli byc wczoraj, ale przez ta ospe trzeba było przełożyć
.mi nawet cięzko zwlec sie z łożka aby przenieśc go do mnie ...robie to wszystko z zamkniętymi oczami...i zasypiam ponownie jak tylko cyce dam mu...az do nastepnego głodu...w dzien tez nie ciekawie, jak nie rece, to cyc, albo bujanie w wózku...nie ma spokojnego lezenia... już wiem dlaczego przy Dawidzie nie chciałam miec wiecej dzieci...a teraz to meza wykastruję...
ooo skąd ja to znam, teraz sie łudzę, ze będzie lepiej, ale widze, ze łudzic sie mogę tylko do porodu i trochę po :ico_oczko: Przy Łukaszu byłam jak zombie. Dosłownie
Wiśnia ślicznie wyglądasz :ico_haha_02: a i urodzinki widac udane były. I faktycznie Zuza to cała Twoja :ico_haha_02:

: 02 kwie 2012, 10:25
autor: dzwoneczek82
Myszka_, zdrówka dla synka

piszac z wami teraz jedną nogą bujam wozek...ot tak cały dzien...szok...a przecież nikomu nie pozwalałam go bujać, nie pozwalałam brac na rece...a teraz wszystko obruciło sie przeciwko mnie...

: 02 kwie 2012, 10:25
autor: biniu_s
Hej.
Mój miał dzisiaj lepszą noc. Po kąpieli zasnął o 20.30 wybudził się o 1, nakarmiłam na dwie raty bo on tak krótko pije max 15 min, przysypia na kolanach i za chwilę się budzi i znowu tka rączki do buzi, więc o 2 zasnął. Obudził się o 4.30 i zasnął o 5.15, następna pobudka o 7.15 i dopiero o 8.30 zasnął i teraz śpi.
Ja też przebieram w nocy pieluszkę, bo on za każdym razem ma nakupkane i ja to czuje, taki smrodzik to co Go będę takiego karmiła, jemu chyba nieprzyjemnie.
Narazie odkładam do łóżeczka w nocy bo ja nie umiem na leżąco karmić, tylko na siedząco w foteliku wygodnie, może dzisiaj spróbuje na leżąco, ale my za małe łóżko mamy i się chyba i tak nie pomieścimy.
dzwoneczek82, Cezary też nie poleży żeby sobie leżeć i rozglądać, albo śpi, albo płacze albo je..., nawet ładnego zdjęcia nie mogę mu zrobić :-D

Nie doczytam Was kochane, tylko to co na bieżąco.

wiśnia wszystkiego dobrego dla ZUZI :ico_tort:

Surtsey 100 lat dla Łukasza :ico_tort: