to ja jeszcze dodam swoje pięć groszy jak juz Was podczytuje i temat u mnie numer 1, mój straszak był klasycznym dzieckiem, w nocy co 3, 4 godzinki tylko na karmienie, w dzień wyregulowany, spał też łądnie i w domu i na spacerze po 3 godziny, zasypiał sam, ze smoczkiem owszem i głaskany po rączce, a moja panienka już wymagająca, aktualnie w nocy sypia ciężko, nawet co godzine potrafi się domagać cyca, ale zawsze potem do łóżeczka kładę, nigdy przy mnie nie śpi, wieczorem problem z zasypianiem, choć do niedawna zaraz po kąpieli dosłownie wciskała się w pierś z utęsknieniem i zasypiała, teraz jest kołysanie, trzysta razy przystawianie, wczoraj było podejście z zasypianiem w łóżeczku oczywiście nie dało rady...ale musze Ją uczyć, bo już 6 misiąc Jej idzie, a ja za niedługo do pracy wracam, a żeby było ciekawiej - od 4 tygodnia życia mała przesypiała mi nocki, calutkie, wieczorem po 21 zasypiała i dopiero jak mąż do pracy o 6 wstawal ona także, we wrześniu pojechaliśmy na wakacje i tam w drugim tygodniu się poprzestawiało i jak wróciliśmy, to koniec sielanki..ale to pewnie z wakacjami nie mialo wspólnego, teraz czekam na ząbek, bo mega marudna, już przechodzi siebie, a za ząbkiem ani widu a ni słychu
