Witam,
wczoraj się nie odzywałam po wizycie u pediatry, bo już nie włączałam lapopa. Jeśli chodzi o wizytę, to Zosia niby jest zdrowa, prawidłowo przybiera na wadze (300g przez 2 tygodnie), ma świetny humor, została dokładnie zbadana i pediatra mówi, że nie wygląda na chorą i sama się zastanawia co może być przyczyną tego, że Zocha nie chce jeść. Zęby jej jednak jeszcze nie idą, więc to też nie to. Dlatego żeby już wszstko wykluczyć, kazała nam zrobić badanie moczu: ogólne i posiew. Może to rzeczywiście tak, jak piszą dziewczyny - wina smoczka. Dziś kupię z wększą dziurką i zobaczymy, choć muszę powiedzieć, że jak wracaliśmy od lekarza,to Zosia wciągnęła w aucie 80 ml mleka, a przed snem jeszcze cycusia. Dziś po przebudzeniu zjadła 50 ml, a za 3 godziny wypiła meko z dwóch cycusiów i jeszcze do tego 30 ml nutramigenu, więc może to był tyko kilkudniowy kryzys i powoli wszystko wróci do normy. Jedyne co niepokoi pediatrę, to te ulewania - dziś na szczęście bez takich "atrakcji" na razie
[ Dodano: 2010-01-29, 10:59 ]
ja jestem
, a Zosia znowu przy cycusiu