Strona 13 z 66

: 05 kwie 2007, 13:02
autor: Grazynka
Looo dziewczyny wspolczuje wam strasznie. Ja dzieki bogu nie mam az takich problemow. Ale ciekawie tez nie jest.... Tesciowa umie czasem wariowac ;)

: 05 kwie 2007, 13:07
autor: dorek
Jutro jade do swojej :ico_olaboga: dlaczego sie zgodziłam :ico_puknij:
chyba nieźle mnie powaliło

: 05 kwie 2007, 17:33
autor: Izunia
A moja teściwa nas zaprosiła na święta na szczęście nie jest taka straszna i dość wpożądku jest... ale wiecie to zawsze teściwa :ico_smiechbig:

: 06 kwie 2007, 14:24
autor: dorek
maj2006, jak nie musze to nie dzwonie a wszystkie życzenia zawsze synuś maci i tatusiowi składa to wystarczy, mam nadzieje.
najważniejsze jest to ze nic robić nie musze, a leń jestem straszny. :-D

[ Dodano: 2007-04-06 ]
nie napisałam, ze jak jade do teściowej to ja tam gościem jestem i nic nie robie jak na gościa przystało :-D

: 10 kwie 2007, 09:20
autor: doris
ja sie w tym roku wycwanilam i powiedzialam mojemu mężulkowi, ze nie ide na zadne obiadki itp do zadnych rodzicow :) ale wczoraj przyszli do nas na ciacho jedni i drudzy i nie bylo az tak zle jak myslalam... oczywiscie moj tesciu zawsze musi cos skomentowac...

a powiem Wam, że mój teść artysta-rzeźbiasz, zawsze był przeciwny "cyfrowej" sztuce (mówię tu o aparacie cyfrowym - kiedyś dostałam wykład od niego, że to co wychodzi z tego aparatu nie mozna nazwać zdjęciem) i co wczoraj widzę??? :ico_szoking: mój teść wyciąga cyfrówkę i robi zdjęcia... ledwo się powtrzymałam od komentarza...

ja mam tylko nadzieje, ze moi trescie po narodzinach Kingi nie beda czesto przychodzic... widze ich od swieta i to wystarcza...

no i pozatym oni (tescie) w ogole sie nie interesuja czy juz wszystko mamy gotowe na przyjscie dziecka. a moja mamuska mimo ze nie moze nigdzie wychodzic to non stop sie interesuje i mnie wspiera :) jak ja sie ciesze ze mam tak kochanych rodzicow :) no i moj mąż tez jest zadowolony z pomocy moich rodziców :)

: 12 kwie 2007, 00:26
autor: Joaśka
moja tesciowa jest ok , jest troszke nadopiekuńcza i zaglaskała by czasem kotka na śmierc ale bardzo ja kocham , i mowie do niej mamo

: 12 kwie 2007, 09:40
autor: Paulina446
maryla pisze:
Paulina446 pisze: to istnieje adopcja

no prosze cie :ico_nienie: inne dziecko na krzywdy bys wydala :ico_oczko:

maryla ona by złą matką nie byla :ico_oczko: tylko chodzi o to że niech sie zajmie własnymi dziecmi a nie moim

: 18 kwie 2007, 15:30
autor: babe_boom
a moja przegięła.. kupiła prezenty dla synków swojej córeczki a Majce nawet grzechotni nie dała :ico_zly: wredne babsko, ale widocznie sa lepsze i gorsze wnuki :615:

: 19 kwie 2007, 08:51
autor: babe_boom
maj2006, zazdroszcze Ci.... mój mąż ma możliwośc wyjechac do pracy do Luxemburga, namawiam go na to z wszystkich sił, bo wtedy ja spakowałabym nasze rzeczy i wyniosłabym się do moich rodziców i nie musiałabym na tą małpe patrzeć :ico_brawa_01: ale on się waha bo mówi, ze nie wytrzyma bez nas. Trzymajcie kciuki

: 19 kwie 2007, 09:04
autor: Izunia
babe_boom, kochana ja z jednej strony się mu nie dziwię naprawdę bo myślę z tego co piszesz że cięko było by mu be was więc go troszkę rozumiem :)
A z drógiej strony to się nie dziewię że tak napierasz na ten wyjazd jego bo tak jak piszesz mogła byś sie przeprowadzić do rodziców swoich :ico_haha_02: