Strona 13 z 86

: 01 wrz 2009, 16:55
autor: lala
witam - Nie było tak żle jak myśałam. Odprowadziliśmy go na 9 chętnie poszedł ,podobno cały dzień był dzielny i nie płakał. Odebrałam go o13 jak tylko zobaczył mnie w drzwiach podbiegł do mnie i się rozpłakał- przez dłuższą chwile płakał - ale teraz jak pytam czy jutro pójdzie do przedszkola to mówi że tak.

: 02 wrz 2009, 08:54
autor: matikasia
Trzymam kciuki oby tak dalej u Was:) świetnie Wam idzie;)

: 02 wrz 2009, 11:08
autor: Żaba
Wczoraj wieczorem dziecko mi powiedziało, że trochę płakała, bo chciała żebym tam z nią była. Serce mnie zabolało, że tak długo to w sobie dusiła :ico_placzek: . Dzisiaj rano też mi powiedziała, że chce żebym z nią była. Powiedziałam, że nie mogę, bo innym dzieciom byłoby przykro. Weszłam z nią na salę, bo chciała mi pokazać wózek, ale od razu potem buziak i w nogi. nie płakała, ale też najszczęśliwiej nie wyglądała. Och! Niech już będzie tydzień później. Może będzie lepiej, chociaż jak spojrzałam na inne dzieci, to mogło być gorzej.

: 02 wrz 2009, 23:54
autor: Magda Sz.
Co do pomocy to moja mama mieszka 900 km od nas.
ach pamietam w Niemczech tak?
W ogóle nie może zrozumieć, że wychowujemy go bez bicia i sam żałuje, że za mało bił swoje dzieci :ico_szoking: :ico_szoking:
chory jakis masz racje ze Mati jest zawsze z Wami i lepiej nie zostawiaj Matiego z dziadkiem bo to zaden autorytet :ico_puknij: nonono nie dziadek za przeproszeniem.
A Mati z kim zostanie jak pojedziesz rodzic?Maz bedzie z Toba czy wlasnie on zostanie z synkiem?
Pewnie okaże się za jakieś dwa tygodnie jak to z nią będzie.
albo z Toba hihih :-D :ico_oczko:
Mieszkanko już wykończone i czekamy na meble i media:)
super :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: ja tez juz bym chciala to powiedziec :ico_sorki:
Serce mnie zabolało, że tak długo to w sobie dusiła :ico_placzek: . Dzisiaj rano też mi powiedziała, że chce żebym z nią była. Powiedziałam, że nie mogę, bo innym dzieciom byłoby przykro.
tez to przerabialam z Dawidem i jak mowil ze chce zebym z nim byla to mu tlumaczylam ze jestem za duza i nawet nie zmieszcze sie na takim malym krzeselku :-D jakos to zniosl :-)

Dobrze ze pochodzil sobie juz od kwietnia wiec teraz duzego problemu nie bylo.Wczoraj pani mi powiedziala ze chwilke zaplakal ale zaraz mu przeszlo.Powiedziala jeszcze ze nie moze uwierzyc ze on tak pieknie maluje i koloruje a ja pekalam z dumy :ico_haha_01:
ja od dawna wiem ze to dusza artystyczna i talent ma po tacie :-)
A dzisiaj maly to juz calkiem mne zaskoczyl-powiedzial ze w przedszkolu chcial kupe wiec poszedl i zrobil i sam wytarl pupe :ico_szoking:
az go poprosilam zeby mi pokazal jak to zrobil no i podejrzalam pupe i faktycznie byla czysta :ico_szoking: nie to ze mu nie wierze ale w szoku bylam bo w domu zawsze my mu wycieramy ale nauczyl sie pewnie od brata i chce byc taki samodzielny jak on :-)

a oto moj przedszkolak :-)
Obrazek
No i moim pierwszoklasista sie tez pochwale :-)
Obrazek
Obrazek


Mysle ze naszym przedszkolakom naleza sie wielkie :ico_brawa_01: bo byly naprawde dzielne :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Kasia nie martw sie ze Mati nie poszedl w tym roku do przedszkola-tak to juz jest na pewne rzeczy wplywu nie mamy,dobrze ze na angielski chodzi :-) za rok moze sie uda&&&&&&&& :-)

: 03 wrz 2009, 09:52
autor: Żaba
A u nas od wczorajszego wieczora kryzys przedszkolny :ico_placzek: . Wieczorem myślałam, że do rana minie, bo zmęczona była. Ale od rana to samo. I na nic tłumaczenia, że nie mogę tam być. Obiecałam więc, że zostanę do śniadania - 10 minut. Tylko, że śniadanie zamiast o 8.15 to dopiero przed 9 było. Jak obiecałam, to siedziałam, duchota taka, że jak w saunie cała mokra byłam. I tak się skończyło histerią i odrywaniem dziecka od matki. Jutro już nie zostanę, bo nie ma sensu, tzn. nie obiecam. Tylko nie wiem jak ją namówić żeby poszła :ico_noniewiem: . Może to coś da, że ostatni raz przed weekendem.
A może urodzę i niech się tata martwi.

: 03 wrz 2009, 15:55
autor: matikasia
Magda Sz. chłopcy super na tych fotkach:)
Co do porodu to prędzej urodzę w domu lub wezmę Matiego ze sobą do szpitala niż zostawię go z dziadkiem. On kompletnie nic nie potrafi zrobić z nim!!
Miało być tak, że mąż bierze wolne i normalnie sobie chłopaki siedzą, ale mama się zaoferowała, że przyjedzie na tydzień do Mateuszka, a mąż będzie wtedy mógł być ze mną w szpitalu, także jestem zadowolona z takiego przebiegu spraw:)


Za rok Mati też nie pójdzie do przedszkola, bo na prywatne mnie teraz nie stać gdy nie pracuję, a za rok nic się nie zmieni, więc dopiero zerówka za 2 lata.

Żaba wytrwałości!!!

: 03 wrz 2009, 20:34
autor: lala
WITAM - U nas porażka na całej lini - wczoraj chętnie szedł do przedszkola ,ładnie zmienił buty - a jak tylko wszedł na salę i zobaczył że dzieci płaczą to on też w płącz i wołał buciki bo on idzie do domu - pani siłą go odemnie odrywała ,podobno przepłakał cały dzień . DZIŚ wysłałam męża myśałam że będzie łatwiej a ten mięczak przyprowadził do z powrotem do domu- bo mati podobno nie chciał wejść do przedszkola . Z twierdził że w sumie to ja mogę siedzieć z nim w domu . Ja uważam ze dzieci które chodzą do przedszkola lepiej się rozwijają :ico_placzek:i nie można po 2 dniach zrezygnować .

: 04 wrz 2009, 08:39
autor: matikasia
Lala to to scenariusz miałaś chyba ten najgorszy. Fatalnie, że mąż go przyprowadził i mam nadzieję, że mały tego nie wykorzysta i jeszcze się Wam uda. Z całą pewnością dzieci przedszkolne lepiej się rozwijają, dlatego nie poddawaj się i walcz:)

: 04 wrz 2009, 19:46
autor: lala
Fatalnie, że mąż go przyprowadził i mam nadzieję, że mały tego nie wykorzysta i jeszcze się Wam uda. Z całą pewnością dzieci przedszkolne lepiej się rozwijają, dlatego nie poddawaj się i walcz:)
Niestety chyba próbował to wykorzystać ,bo dziś też była awantura o wejście do przedszkola , pużniej walka o zmianę obuwia no i na siłe zabieranie dziecka przez panią przedszkolankę no i ja oczywiście wyszłam z płaczem .Za to jak przyjechaliśmy po niego to dzieci już leżakowały i jak wyszedł na korytarz to podszedł do nas i powiedział że idzie spać i chciał wracać na salę :ico_haha_01:

: 05 wrz 2009, 08:10
autor: matikasia
Dzieci zmienne są:) ale co do wykorzystywania błyskawicznego to są mistrzami:)