Strona 121 z 441

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 13:36
autor: Qanchita
Hej:)

U nas spanie w hałasie jakoś idzie... Tymkowi nie przeszkadza... w końcu ma straszą nadpobudliwą siostrę więc jak chce odpocząć to musi się przystosować....biedulek :ico_oczko: Fajnie że mała zazwyczaj do 12:30 jest w przedszkolu to chociaż ta pierwsza drzemka przebiega w spokojnej atmosferze :ico_sorki: Chociaż teraz jest przeziębiona i siedzi w domu. Jak Tymek śpi dopołudnia to ona pięknie bawi się klockami w salonie albo gotuje ze mną obiad :ico_oczko:
w słoiczku masz zwykle wit C, która zakwasza środowisko dzięki czemu nie rozwiną sie tak szybko bakterie no i potem to jest pasteryzowane. Konserwantów tam nie ma.
Co do słoiczków dla dzieci to zgadzam się z fachowcem :ico_oczko:
Bardziej mnie zawsze zastanawiały te Misiowe Jogurciki z Nestle... co to za jogurcik który może leżeć pół roku w temp. pokojowej i jest ok?

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 18:59
autor: Marta26
Qanchita nie oglądałam nigdy tego jogurtu, aż poczytam etykietke jak będę na zakupach :-)
a co do słoiczków to ja im może tak w 100% nie ufam ale na pewno bardziej niż warzywom i mięsku kupowanemu w sklepie ;-) pewnie w marchewce czy pomidorach to by można było pół tablicy Mendelejewa znalezc;-)

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 19:04
autor: Madleine
Qanchita nie oglądałam nigdy tego jogurtu, aż poczytam etykietke jak będę na zakupach :-)
a co do słoiczków to ja im może tak w 100% nie ufam ale na pewno bardziej niż warzywom i mięsku kupowanemu w sklepie ;-) pewnie w marchewce czy pomidorach to by można było pół tablicy Mendelejewa znalezc;-)
Dokladnie:-) dlatego ja wole sloiczki niz robic sama jesli nie mam odpowiednich skladnikow:-)

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 20:08
autor: Aleksandrowicz
Dziewczyny a do jakiego okresu w takim razie wieku będziecie na słoiczkowych "jechać" ?

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 21:35
autor: Qanchita
Dziewczyny a do jakiego okresu w takim razie wieku będziecie na słoiczkowych "jechać" ?
Ja słoiczki miałam dla Jolki okazjonalnie ale jeśli chodzi o osobne jedzenie to do 1,5 roku gotowałam osobno dla niej. Później już jadła to co my bo i tak bawet jak miała swoje to nam z talerza wyjadała.

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 22:10
autor: Aleksandrowicz
ja oczywiście jestem za jak najzdrowszym jedzonkiem dla naszych małych brzuszków, i żal bierze jak pomyślę do czego to wszystko zmierza, kto dopuszcza do np faszerowania mięsa nie wiadomo czym itp, ale i tak nie unikniemy tego że nasze dzieci zetkną sie, już jako maluchy, z "normalną" niestety żywnością, no ale póki co maja jeszcze czas :ico_oczko:

Gosia - tak z innej beczki - czy jak u Twojego starszego syna wyrzynały się szóstki miał jakies objawy??ja dzis pisałam o tym że czekam na zabek a tu u starszego wychodzi "6" z gorączką i nie wiem czy to sprawa zeba czy jakas infekcja, bo jakis taki słaby sie zrobił wieczorem

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 22:30
autor: gosia888
Gosia - tak z innej beczki - czy jak u Twojego starszego syna wyrzynały się szóstki miał jakies objawy??j
powiem szczerze że nawet nie wiem kiedy urosły :ico_wstydzioch: on w ogóle nie cierpiał jakoś z powodu ząbkowania :ico_sorki: :ico_sorki: znaczy miał obniżoną odporność to na pewno ale żadnych nie przespanych nocy ani nic nie było. Jego pierwsza w życiu choroba i antybiotyk był jak miał 11 miesięcy. Skończył antybiotyk ja patrzę że pierwsze zęby :ico_szoking: i później powtarzało się jakieś infekcje łapał zawsze z zębami. Możliwe że "6" też załapał z chorobą.
Dziewczyny a do jakiego okresu w takim razie wieku będziecie na słoiczkowych "jechać" ?
wstyd się przyznać ja jechałam do 1,5 roku :ico_wstydzioch: ale to z lenistwa. Tomek był niejadkiem. Jadł określone zupki/dania słoiczkowe i mi wygodnie było. Do tej pory tragedia z jego menu. Najgorsze że warzyw i owoców nie chce jeść. Jak był mały to te owoce jadł słoiczkowe a teraz za nic nie chce. Jedynie jabłko jak go zmuszę. A na obiad to je samego kotleta mielonego czy z piersi kurczaka, wszelkie dania na słodko placki, naleśniki, omlety. Ubogą ma tą dietę.
Tymkowi nie przeszkadza... w końcu ma straszą nadpobudliwą siostrę więc jak chce odpocząć to musi się przystosować...
już chyba głośniejsza od Tomka to Jolka nie jest. A Maksio jakoś słabo się przystosowuje :ico_olaboga:

Jutro idziemy na imieniny z Maksiem do męża siostry i to na 19. Mam nadzieję że tam grzecznie będzie spał :ico_sorki:

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 22:34
autor: Aleksandrowicz
hm, to pewnie i mój z "6" załapal jakąs infekcję bo oprócz gorączki takie osłabienie, że kładl się gdzie popadnie, przyszedł od babci pod wieczór i taki dziwny, macam czolo - ciepłe, przy kolacji mówi, że cos ma na dziąsle, myslę - afta czy co, patrze a tam wyrzyna się ząb :ico_szoking: nie wiem co mysleć, bo zazwyczaj z infekcja katar, kaszel a teraz ta goraczka i osłabienie

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 22:40
autor: Aleksandrowicz
a z tym jedzeniem, ja sie też obawiam powtórki z rozrywki, bo Alek tez nalezy do tych co nie lubia jeść, choc ostatnio juz lepiej, wiem że popelniłam wiele blędow, zbyt długo był karmiony niesamodzielnie żeby zjadl jak najwiecej, a i tak skutek odwrotny, wiem że zbyt balam się dawać nasze jedzenie i może przez to się zniechęcił, itp itp, teraz np nie zabawiam małej przy jedzeniu, na blacie krzesełka nie ustawiam zabawek :-D choc jak będzie to czas pokaże..
ale właśnie starszy nie chciał zbyt słoiczków i większość gotowałam, małej tez zaczełam od słoiczków, nie bardzo szło, jak zgotowałam lepiej jadła, ale nie mówię nie, bede próbować :ico_oczko:

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 23 lis 2012, 22:43
autor: Aleksandrowicz
Jutro idziemy na imieniny z Maksiem do męża siostry i to na 19. Mam nadzieję że tam grzecznie będzie spał
to trzymam kciuki aby rodzice mogli troche poimprezować