: 10 sie 2009, 08:48
autor: anetka607
moja mała też wiercipięta i nogi ma powyżej pępka i tam najczęściej kopie, śmiesznie, nie wiedziałam że już tak wysoko jest ale usg to potwierdziło i termin mam zmieniony na 15 grudnia, mała waży już 420 g i nie chciała buźki pokazać do zdjęcia ale pani doktor potrzęsła nią i trochę pokazała, mam zdjęcie gdzie widać oczka nosek buźke i rękę na głowie
gorzej z imieniem dla niej nie możemy dojść do porozumienia

na szczęście jeszcze mamy trochę czasu
[ Dodano: 2009-08-10, 09:32 ]
byłam w pracy przed chwilą bo koleżanka z domu kluczy nie zabrała a mieszka 20 km dalej, ale przy okazji mam świeży chleb i bułki
[ Dodano: 2009-08-10, 09:37 ]
http://allegro.pl/item700598693_lozeczk ... cyjna.html dla malutkiej kupie kojec ten pomarańczowy w żyrafy myśle że we wrześniu zamówie, u nas w sklepie 320 zl taki kosztuje i tylko z ciuchcią był
: 10 sie 2009, 12:43
autor: Shiva
anetka607, fajny wybrałaś ten kojec
Super, że córcia już taka duża u że udało się zrobić fotkę
A ja miałam ciężką noc

Nie mogłam zasnąć, serce mi za szybko biło, Niunia zawzięcie kopała, nie miałam czym oddychać

Nareszcie usnęłam koło 4.30

: 10 sie 2009, 13:22
autor: anusiek
anetka607 a czy można podnosić podłogę w takim łóżeczku?
Shiva też mam czasem takie kołatania...powiem o nich na jutrzejszym badaniu...
odeśpij może w ciągu dnia tą nieprzespaną noc. Też tak miałam pod koniec tygodnia dwie noce z rzędu i czułam się koszmarnie.
A muszę pochwalić moją dzidzię, że mnie kopniakami obudziła nad ranem
Leżałam na plecach i poczułam te kopniaczki...czałkiem sporo ich było
Jak tak leże to mam płaski brzuch tylko na dole mam taki mały balonik (i to tam te kopniaczki) heheh co rano tak mi się układa maleństwo.
no ale jutro zacznę już 21 tydzień i niech te kopniaki będą coraz mocniejsze

: 10 sie 2009, 16:28
autor: anetka607
Shiva, ja za to wstałam o 3 wyspana

po godzinie wiercenia, ale z tym twoim sercem to coś nie tak że tak często cie dopada, podpytaj lekarza zasnełam
anetka607 a czy można podnosić podłogę w takim łóżeczku?
są 2 poziomy jak w zwykłym łóżeczku, jeszcze odwiedzę 1 nowy sklep u nas zobaczę może tam mają kojce
: 10 sie 2009, 17:34
autor: anusiek
: 10 sie 2009, 18:54
autor: Shiva
anetka607, może to jeszcze przez tą tarczycę. Poczekam do końca tygodnia i zadzwonię do endokrynologa. Jeśli wyniki będą w normie, to w następną środę spytam się mojego gina. Też się tym martwię, bo czasem serce wali mi jak szalone, gdy mam odrobinę wysiłku w postaci wstania z łóżka

Wczoraj wieczorem tętno było wysokości 91/min

Gdzie normalnie moje serducho zawsze biło wolniej niż u innych tak na poziomie 60/min
anusiek, jakie śliczne te ubranka

Takie słodziutkie.
: 10 sie 2009, 19:46
autor: dorotaczekolada
anusiek, slodkie

ja nic nie kupuje bo dostane po kuzynkach... choc jak sie okaze ze to dziewczynka to pewnie z jakas sukienusia zaszaleje
wysypka dzieki bogu mi juz zlazi. pomoglo wapno i fenistil

: 10 sie 2009, 22:28
autor: iw_rybka
Shiva, oj maly lobuziak ci rosnie
anetka607, tez je ogladalam
anusiek, super ubranka
dorotaczekolada, to Ty juz mezusia nie smaruj,wszystko przenika do dzidzi
Ja dzis czulam sie fatalnie,caly dzien bylo mi slabo,nie wiedzialam czy to od za wysokiego cisnienia,czy za niskiego,glowa mi pekala i czulam sie tak,jak bym miala zaraz zemdlec,caly dzien lezalam w lozku,nie mam sily palcem kiwnac
I do tego wlasnie serce tak dzieniw bije i telepie

: 10 sie 2009, 22:38
autor: Shiva
iw_rybka, ano rośnie, rośnie. Tylko na szczęście czasem tatusia się słucha -gdy dotknie brzusia, da buziaka i mówi "no śpij tam grzecznie i mamy nie męcz"
Widzę, że też masz problemy z serduchem

Oby szybko minęły
dorotaczekolada, dobrze, że już wysypka zaczyna znikać
He he he u mnie brzusio rośnie

Kolejne kilogramy przybywają - już na liczniku 63, przy starcie z 55kg.

ale to nic dziwnego, z moim apetytem

: 11 sie 2009, 10:40
autor: Monika 25
Witam wszystkie grudnióweczki .
W ostatnim tygodniu w moim zyciu tyle sie wydarzylo ze nawet nie wiem od czego zaczac , w zeszly wtorek moj maz wyprowadzil sie po kolejnej klotni i powiedzial ze chce rozwodu , wyprowadzil sie oczywiscie do swojej mamusi (od tej pory nie nawidze tej kobiety) , zawsze lubiala sie wtracac ze swoim mezusiem , ale to miedzy mna a mezem zgrzyty . W sobote poszlam sobie do psychologa , bo wczesniej obwinialam siebie , ze moze cos ze mna jest nie tak , ale po rozmowie zmienilam calkowicie zdanie . Zadzwonilam tak jak doradzila psycholog do meza i powiedzialam ze musimy isc do psychologa , czy chcesz ze mna byc czy nie ze wzgledu na nasze dziecko , zeby chociaz ono mialo normalne zycie . Zgodzil sie na szczescie i bedziemy chodzic na terapie malzenska ,pierwsza wizyta w ta sobote , zobaczymy sie pierwszy raz od prawie dwoch tygodni co do tesciowej mojej kochanej to zadzwonila jeszcze przed wizyta gada ze mna niby milo i nagle z takim tekstem wyskakuje , " bo ja w waszym zwiaku to nigdy nie widzialam milosci " to skad nasz dzidzius sie wzial ?
Wiec ogolnie dziewczyny jestem zalamana przez pierwsze noce to spalam po dwie godziny i zaczelam palic papierosy , chociaz do tej pory dawalam sobie rade z tym nalogiem , a teraz tragedia .
Mam wielki jednak zal do meza ze piatym misiacu zostawil mnie w ciazy , nawet na taki okres (jezeli sie pogodzimy) , a tesciowej to naoczy nie chce widzie przez najblizsze kilka miesiecy , niech zajmie sie swoim domem i mezem . Sorki ze tak sie rozpisalam ale musialam sie wyzalic , chociaz robie to teraz non-stop .
Co do dzidziusia , to przez ten caly sres nie przespane noce i papierosy poszlam na dodatkowa wizyte , zeby sprawdzic czy wszystko w porzadku . Lekarz mnie uspokoil ze dzidzia jest zdrowa , serduszko dobrze bije i prawdopodobnie to dziewczyka , ale USG 4D bede miala 18 sierpnia i wtedy wszystko sprawdzimy . Ale moj maz tak czy tak to debil i mamisynek , moze psycholog mu w koncu wbije do glowy ze teraz ja i dziecko powinny byc dla niego najwazniejsze .