Mad., wiem, że będzie jeszcze pełno okazji.
ale powiem szczerze, że jakoś się cieszyłam już na myśl o drugiej dzidzi. widocznie te temp to jakieś podziębienie było.
a przedwczoraj mnie tak głowa bolała, że myślałam, że padnę. Ledwo funkcjonowałam w pracy. Dobrze, że koleżanka miała tabsy to wzięłam dwie taletki i przeszło na wieczór
pomimo tego, że nie dołączę do was jako
to kibicuję i trzymam kciuki za wszystkie mamuśki i brzuszki.
[ Dodano: 26-09-2011, 11:46 ]
Sylwia, właśnie, że ta "nieciążowa" kreska taka super wyraźna była. wpatrywałam się jak sroka w gnat czy może jakieś slabiutenkiej kreseczki nie witac, ale nie było nic.