Strona 122 z 393

: 24 lut 2009, 17:34
autor: KUlka
Sejano kazdy popełania błedy .. tylko ten co nic nie robi moze ich ne miec na własnym koncie ..
cholera tak mi przykro ... ale On moze nie zasługiwac na zycie z Wami , a dobro dzieci zawsze dla mamy jest najwazniejsze ... wiec pewnie dla twojej mamy twoje szczescie pewnie tez ... ale jesli chcesz tam zostac to moze ktos ci pomoze ... a szkoły jezykowe tam przeciez sa ... i to za grosze ... Badz silna ...
i rozmawiaj z nami ... my rozumiemy Cie jak nikt inny .....

: 24 lut 2009, 17:49
autor: lulu81
sejana, ja jestem w obcym kraju i całkiem sama, bez pracy, i daję rady, na początku też się zamartwiałam czy dam rady, do tej pory się martwie o jutrzejszy dzień ,

ale fajne masz u dziewczynek dwojeczki w suwaczku :D

możesz mi wysłać nr tel na priv?

: 24 lut 2009, 17:59
autor: Izunia
sejana, ja wierzę że uda ci się znalezć szczeście dla siebie i dziewczynek. Na początek nie musisz nawet mieć 2 pokoi wystarczy ci jeden ale żebyście były bezpieczne. Dasz radę my obiety jesteśmy silne i to bardzo ;)

: 24 lut 2009, 18:26
autor: lulu81
lulu81, a jak tam twoj facet kochana? jestescie razem?
niea, jestem singlem :ico_noniewiem:

: 24 lut 2009, 18:42
autor: dorotaczekolada
sejanko ciesze sie ze sie do nas odezwalas. martwilysmy sie oc iebie. kazdy popelnia bledy,dokonuje niewlasciwych wyborow. najwazniejse zeby sie na tych bledach uczyc i isc wciaz do przodu. mysl przede wszystkim o tym ze masz dwie wspaniale zdowe i sliczne coreczki. to doda ci sil. ja tez nieraz watpie...mam chwile slabosci... ale wiem ze mam synka ktory jest dla mnie najwiekszym skarbem i bez niego nie poradzilabym sobie. Mateuszek trzyma mnie przy zyciu i wszystko co robie,robie dla niego. zycie bywa okrutne,najbardziej rani tych ktorzy na to wcale nie zasluguja. a tacy ktorzy powinni gnic w piekle radza sobie swietn8ie... najwazniejsze to nie poddawac sie. wierzyc ze w koncu za ktoryms razem sie uda. na pewno kazda z nas przez nasze przejscia jest teraz ostrozniejsza i mniej ufna. ale to dobrze. czasem lepiej dluzej komus nie ufac niz zaufac a potem sie kolejny raz zawiesc..
dlatego wierze ze i tobie kochana sie uda. i ze kazdej z nas sie uda! tylko musimy mocno w to wierzyc i byc silne. dla siebie i naszych skarbow...

: 24 lut 2009, 19:51
autor: mal
Aniu fajnie ze sie odezwalas ......pisalas mi ze rozpusicilas dziewczynki ,a skad przyszlo tobie to do glowy? one sa jeszcze bardzo male i bardzo ciebie potrzebuja, w kim maja miec oparcie jak nie w tobie .....ty jestes dla nich calym swiatem ......

sadze ze wybralas niewlasciwego czlowieka ,jak piszesz dziewczynki potrzebuja duzo czasu by zaakceptowac zaistniala sytuacje ,zaden przymus nie pomoze im i tobie tez ...jesli mozesz znajdz
chyba rozejrze sie za 2 pok. mieszkaniem, takie nam 3 wystarczy..
to zrob to ,to jest szansa dla was ,moze byc nawet mniejsze ......a on to chyba bardzo despotyczny musi byc .....nie wiem tak zgaduje.....jesli twoi znajomi moga pomoc to skorzystaj z tej okazji,mozesz przeciez na poczatku np sprzatac niemcom mieszkanie a w miedzy czasie jezyk podszlifujesz

trzymaj sie cieplutko

: 24 lut 2009, 22:21
autor: KUlka
sejanko ja tez chce twoj nr ... jesli oczywiscie masz ochote mi go dac ... bede przynajmniej mogła czasem napisac cd ociebie ....

i mysle ze ty najlepiej wiesz co zrobic ....

: 25 lut 2009, 15:36
autor: M0rD3CzKa
witam...
cyn.inspiration, kurcze ale ten czas leci.... już niedługo Ci zostało :ico_brawa_01:
sejana, strasznie mi przykro ... wiesz ja też jestem z facetem który miał swoje sposoby na wychowanie dzieci.. sam ich nie ma.... pare razy się pokłuciliśmy.. bardzo bardzo dużo z nim rozmawiałam na ten temat...tłumaczyłam..wyjaśniałam.. był moment że chciałam się z nim rozstać.bo chociaż mi jest z nim naprawdę dobrze to wkurzało mnie że w sumie obcy facet coś np. nakazuje moim dzieciom....ale wyluzowałam...przemyślałam wszystko i powiem Ci że w wiekszości rzeczy przyznałam mu rację!... Niby mam grzeczne dzieci ale są rozpieszczone.. mają dużo złych nawyków które do tej pory jakoś tak przechodziły mi koło nosa..nie zwracałam na to uwagi... po przemyśleniu wszystkiego stwierdziłam że czas to zmienić... Pogadałam z J. i powiedziałam mu jasno i wyraźnie czego oczekuję od niego ... co mi sie podoba a co nie.....co mogę zaakceptować a co absolutnie nie... i powiem Ci że teraz jest super....Dzieci zaakceptowały J.... fakt że było sporo wpadek ,....ale ważne że to umieliśmy przeczekać i tłumacząc dzieciakom sprawiliśmy że jest fajnie.....Nie było łatwo.ale warto...
Może dajcie sobie szanse...pogadajcie tak od serca... przeciez na poczatku układało Wam się... może nie warto wszystkiego od razu przekreślać.. I dla Ciebie ..i dla dzieci..nie tylko Twoich dziewczynek ale też córki Krzyśka.. i dla jego samego jest to nowa sytuacja i trudne wyzwanie....
Zyczę właściwie podjętej decyzji.. powodzenia..

: 25 lut 2009, 15:39
autor: mal
sejana, nr zapisany :-)

wiedzialam ze jesli chodzi o dziewczynki to wiesz co im "dolega" dzieci jak nikt umieja ocenic czy ktos jest dobry czy tez nie ,a reszta jest tak jak piszesz o dziewczynkach ....juz im krzywdy nie dasz zrobic .....
nie poddawaj sie jeszcze ,juz jakies pieniazki zarabiasz to niewiele ale zawsze cos a z jezykiem sobie poradzisz ,kiedy troszke moich znajomych pojechalo do niemiec tez nie znajac jezyka i poradzili sobie :-)

mysle ze nie bedziesz perfidna jak i Krzyska troszke wykorzystasz by osiagnac swoj cel,przynajmniej masz dach nad glowa ...a nikomu nie jest lekko :ico_noniewiem:

moze jego eks by tobie pomogla na tyle ile moze ,tylko lepiej by on sie o tym nie dowiedzial ....

[ Dodano: 2009-02-25, 14:41 ]
M0rD3CzKa, swieta racja i aby i Ani przydalo sie takie doswiadczenie :ico_sorki:

: 25 lut 2009, 16:08
autor: M0rD3CzKa
ja myślę że wiele kobiet w naszej sytuacji.. znajdując faceta za bardzo broni przed nim swoje dzieci.... a tak naprawde wiekszość z tych facetów wcale nie chce źle... pozatym my samotne matki.. niestety czasem chcąc wynagrodzić dzieciaczkom brak taty robimy źle rozpieszczając ich za bardzo... a przecież to że dziecko nie ma ojca nie znaczy że ma robić co mu się podoba czy ma dostawać więcej niż inne dzieci... to nie najlepszy pomysł... ja sama to robiłam.. myślałam że skoro moje dzieci nie maja przy sobie taty to wynagrodzę im to kupując pizze kiedy chcą czy spełniając ich inne zachcianki.... nie widziałam tego że oni zwyczajnie powoli zaczeli wykorzystywać sytuację... a przecież będąc dobrą matką mam ich nauczyć szanowania kasy .... szanowania innych .... a przedewszystkim mnie samej i siebie nawzajem.....

Teraz po rozmowach z Jarkiem zrozumialam że ktoś patrząc na to wszystko z boku widzi to wcale nie fajnie.... bo co dobrego i miłego jest w tym że dziecko pyskuje matce i wszystkim naokoło.. chyba nic... od jakiegoś miesiąca zaczęłąm powolutku wprowadzać w moim domu inne nawyki...inne zwyczaje..na początku był straszny bunt!! no bo jak to.. mama nie pozwala iśc na pizze a każe jeść rybkę z warzywami.... :ico_szoking: ..... albo każe pozmywać każdemu po sobie tależ....czy też zadaję karę za pyskowanie.. :ico_szoking:
Teraz już jest fajnie.. nie pyskują..nie wymagają.. czasem o coś ładnie poproszą... Widzę też ogromną poprawę w relacjach między nimi..nie ma kłótni..nie ma sprzeczek.. marudzenia kiedy trzeba iśc spać... sprzątają po sobie i podzielili się sami obowiązkami tak że każdego dnia każde z nich sprząta na zmiane łazienkę, kuchnie i pokoik....
A i Jarek już nie ma powodu do zbytniego zwracanaia im uwagi...
Warto czasem przypatrzeć się sobie i ocenić siebie.. bo oceniać kogoś jest łatwo... a może to też nasza wina że coś sie nie ukłąda...


No to napisałam elborat i się nawymądrzałam .. :-D