17 gru 2007, 20:42
własnie napisałam prawie epopeje o moich losach i strona mi sie zamknęła!!
nie pisałam nic dzisiaj, bo w nocy miała bardzo silne skurcze co dziesięć minut od 22ej do świtu, nie zmrużyłam oka, bo były naprawdę silny, łażenie po domu nic nie dało.nie była jednak pewna, czy to sa skurcze, bo ten ból ma być niby taki miesiąćzkowy, a ten był bardziej...inny.Po prostu dół brzucha bardzo mnie bolał. Rano skurcze straciły na częstotliwości, więc sie zdrzemnęłam do 11ej i już. Póxniej jednak siostra mi poradziła, żebym zadzwoniła do położne opowiedziec o tym, bo może mam rozwarcie czy coś. Połozna kazała nam przyjechać, ale jak ostatnio nie miałam żadnego rozwarcia, tak teraz mma trochę wieksze i szyjka sie skróciła. Znowu poddała mnie akupunkturze, co do której, zresztą metody nie odchodę się zbyt entuzjastycznie, wiem, że działa, ale jakoś chyba lekko. Teraz mam skurcze słabsze co jakieś 15 minut. Jutro znowu do połoznej, znowu mnie pokłuje, dzis to nawet miałam igłę w głowie(o, skurcz).
co do rozstępów, to mi juz w drugim miesiącu zrobiły sie takie niby rozstepy między piersiami(nie linie, ale takie ciemne plamki), na które wypróbowałam już wszytskiego i nic nie pomogło, a uzywałam i drogich preparatów z vichy i tanich polskich i w żelu i w olejku i w kremie-nic. Teraz zaczęłam uzywać jakiegoś aloesowego kremu, które nie ma nic z rozstępami wspólnego i zdaje się, że jeszcze najlepsze efekty z tych pozostałych przynosi. Bo w sumienie udowodniono naukowo skuteczności tych wszytskich preparatów na rozstępy. Na cellulit owszem, ale nie na rozstepy.Tak poza tym jednym na boczku, to nie mam żadnych, chociaż brzuch mam juz niebotycznie duży.
dobra, ide myjciu dupci,a potem pooglądamy jakis film i pogrążę się w błogim snie(akurat, juz to widzę)