: 05 gru 2008, 12:35
dziś ma wziąść ten list z kadr do WRSu i pogadać by mu do poniedziałku termin przesuneli...myśle ze jak twoj K z nimi pogada to sie uspokoicie, bo tu to na wszystko maja czas...
aż tak źle to nie jest bo to tylko aktualizacja WRS na nowego pracodawcę więc wysyła się fomę, ksero listu od pracodawcy, dowód i to wszystko. Drugi raz juz się nic nie płaci i nie wysyła zdjęćmusi im powiedziec, ze jak dostanie wyplate to pojdzie i oplaci ta sume na poczcie, i przyniesie im potwierdzenie... to 80F teraz kosztuje plus zdjecia...

poccoyo, trzymam kciuki by mężuś szybciutko znalazł prace


tzn. aż tak źle u nas aż nie jest tzn. żeby głodnym chodzić. Zawsze mam w domu duże zapasy jedzonka które kupujemy specjalnie jak kasa jest. Madzi nigdy niczego nie brakowało, a my to czasem wcinaliśmy sobie tutaj baked beans na śniadanie i kolacje a obiad frytki, ale to zawsze były sytuacje przejściowe nie trwające na szczęście długo bo zawsze udało mi sie jakoś skąbinować kasę - a to karty kredytowe, jakieś pożyczki itp. więc nie jest tak źlenigy nie było tak u mnie w życiu żebym glodna chodziła... rodzice zapożyczali sie nawet po sasiadach i bankach zeby w domu wszystko było...

Uciekam do łóżka bo boli mnie od wczoraj strasznie gardło, a Madzia ma katar, kaszel i rano zaczeła narzekać na ból uszka

Miłego dzionka!
