witam.Pustki tutaj...
Siunia piękny Natanek aż chce się następne
ale nie przeżyłaby tego psychicznie,od kąd mam Zuze jeszcze nie spałam
Mamy problem,chcieliśmy lecieć do polski w licu a tu bilety masakrujące,na same bilety ok 2 tyś zł na tydzień! Dla mnie to tragedia.Nie wiem co zrobimy a szkoda,bo Zuza tak tęskni no i my też i kupa spraw tam do pozalatwiania
a pochwalę się,że za tydzień Gabi kończy 2 latka ale wogóle nie mam pomysłu
Widzę,że trochę chorujecie...w polsce tez taka zdradliwa pogoda,raz zimno raz ciepło i tu to samo
A co do szkoły Zuzi,to jest dobrze,to katolicka szkoła angielska,tu nie ma polskich,są takie co tylko w soboty się chodzi i od września też do takiej Zuza ma chodzić bo jak wrócimy do pl zacznie od klasy do której będą chodziły jej rówieśniki a tak to by musiała od początku.Wogóle to będziemy zmieniać jej tą szkołę co teraz do niej chodzi,bo mamy zamiar się przeprowadzić więc to juz będzie jej 2 szkoła i jeszcze jak pójdzie do tej polskiej to juz wogóle...5 latek 3 szkoły
ambitni rodzice
może jeszcze balet,karate,szkoła muzyczna i pływanie...
żartuję
Gabi fajnie juz mówi,powtórzy wszystko,składa do siebie wyrazy tak że pomału zdania wychodzą.Cieszyłam się że nie robi w pieluchę ale teraz wstaję w nocy nie dosyć że do butli,bo jeszcze 2 lub 3 zjada przez noc
to jeszcze muszę ją wysadzać ze 2 razy...padam na pysk.
We wtorek mamy wizytę w klinice neurologicznej,pierwszą od kąd tu jesteśmy bo tak długo się czeka,zobaczymy co zrobią,jakieś badania co dalej,Zuza od ok roku nie miała ataku,idzie ku leprzemu,może wyzdrowieje,to bardzo śmiałe ale takie moje ciche marzenie.Gabi ok ,atak nigdy później się nie powtórzył i oby już tak zostało
Strasznie haotycznie piszę bo tyle tego i tak dawno nie pisałam,ze nie umiem sie nagadać
Najśmieszniejsze to,że tu takie pustki i pewnie nikt nawet nie czyta ale chociaż się wygadam
Od wczoraj mamy satelitę,polskie kanały w końcu ale w sumie to...i tak nie ma co oglądać