Żalicie się Wy to ja też muszę.
U mnie z sexem jest tak, że to ja nie chciałam za często, a on nawet codziennie. Jak mu mówię, że nie chcę to mi później przez cały dzień gada, że ja dla niego nic nie robię i że znajdzie sobie kochankę. A żeby mnie bardziej wkurzyć to mi pieprzy cały czas, że przeleci moją koleżakę bo ona lubi LODY, a ja nie i dlatego jestem taka niedobra.
Dzisiaj mnie tak wkurzył, że mu powiedziałam, że dziecku nie dam jego nazwiska. Bo on mnie straszy, że weźmie małą i wyjedzie.
Już też chwilami mam serdecznie dość.