Awatar użytkownika
anusiek
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1380
Rejestracja: 22 maja 2009, 20:17

11 sie 2009, 11:50

Monika 25 bardzo mi przkro, że przeżywasz take trudne chwile i wierzę że teraz, kiedy jesteś w ciąży to może boleć jeszcze bardziej.
Dobrze zrobiłaś idąc do psychologa. Miejmy nadziję, że Twój mąż wyrwie się z obięć mamy i wszystko się ułoży.
To będzie Wasze pierwsze dziecko?? długo jesteście razem?

Pamiętam jak na początku ciąży się kłóciliśmy. Ja zaczęłam od Niego wymagać więcej niż zwykle a On nie mógł tego zrozumieć i nie podobało mu się to. Powinniście chyba znaleźć źródło Waszych kłótni wtedy łatwiej będzie dojść do kompromisu.

Co do papierosów to nie będę nic pisać bo wiesz dobrze, że w niczym Ci nie pomagają.
Myśl o swoim dziecku, bądź silna dla niego. Wierzę, że się ułoży i przebaczycie sobie to co było złe. życzę Ci tego.

Monika 25
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 145
Rejestracja: 24 kwie 2009, 10:33

11 sie 2009, 12:08

anusiek , jestesmy ze soba 6 lat małżeństwem 2 lata , co do wymagania to on od poczatku ciazy nie traktowal tak jak nalezy ogolnie jest chlodna osoba , a teraz kiedy ja potrzebowalam troche ciepla nie sprawdzil sie , a wymagania to on ma wieksze do mnie niz przed ciaza . Chcial by ze mnie zrobic kure domowa taka jak jego mamusia , a ja sie nie dam bo pracuje tak samo ciezko jak on i finansowo dam sobie rade sama jak bedzie taka koniecznosc , ale mam nadzieje , ze zrozumie kto jest dla niego najwazniejszy. Jak bylam u psychologa to powiedziala z tego co jej opowiedzialam ,ze glowna przyczyna naszych konfliktow jest wlasnie tesciowa , ktora tworzy razem z nami trojkacik , i jezeli maz nie zrozumie tego to bedzie ciezko , trzeba ich od separowac od siebie :ico_haha_01: Co do dzidzi wiem ze bardzo zle postepuje i staram ssie walczyc z zalem i wszystkim o we mnie siedzi , zeby te zle emocje nie przechodzily na mojego kochanego bobaska , ale naprawde jest ciezko codzienie inne mysli przychodza mi do glowy :ico_placzek:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

11 sie 2009, 12:17

Monika 25, tez ci wspolczuje.. ja z mezem wlasciwie jestem krotko wiec my sie jeszcze docieramy. bywaj klotbie okropne,takie ze mam ochote sie wyprowadzic. on ma bardzo wybuchowy charakter. ale z drugiej strony kochamy sie i wiem ze jakos sobie poradzimy. u nas problemem jest wlasciwie trudna sytuacja mateialna,stad biora sie wszystkie klotnie...
co do ciazy to bywa roznie. jest bardzo chciana wiec nigdy nie zalujemy. ale maz czasem nie rozumie ze jestem zla/smutna/zmeczona wlasciwie bez powodu. on ciezko pracuje to ma prawo, ja siedze w domu to nie mam czym sie zmeczyc...
no ale w gruncie rzeczy stara sie o mnie dbac i kocha nasza dzidzie. jest super ojcem dla syna i dla nastepnej dzidzi tez bedzie.
jego rodzice psuja nam atmosfere dlatego ze wiecznie ze soba dra koty i swoje zale wyleajwja na syna. a on nie umie sobie z tym poradzic. nie chce stanac po niczyjej stronie i uwaza ze wszystko jest jego wina... wiec ja sie stram unikac tesciow jak najbardziej...
u nas dzis sie rozpadalo w koncu po tak dlugich upalach :ico_sorki: Mat zasnal wiec i ja mykam sie zdremnac :ico_oczko: obiadek gotowy,w miare posprzatane to sie polenie :-D

anetka607
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:21

11 sie 2009, 13:13

Monika 25, tak mi przykro z powodu męża, ja ze swoim jestem już 8 lat w małżeństwie i jakieś 2 lata temu był kryzys totalny, nawet pomieszkiwałam troche z synem u rodziców, potem zaczęliśmy dla syna trochę udawać że wszystko jest ok ale oczywiście nie było ale nie kłóciliśmy się byliśmy sobie obojętni, i tak z pół roku i powoli zaczeło się układać zaczęliśmy jakby wszystko od nowa i teraz nie wyobrażam sobie jakby to było bez niego, kocham go bardziej niż kiedykolwiek chodź mnie wpienia niekiedy ale to ok bo obojętność jest gorsza, więc jestem pewna że wam też się uda tym bardziej że dzidziuś w drodze
jest wlasnie tesciowa , ktora tworzy razem z nami trojkacik
u nas tez się ciagle wcinała jego rodzinka i on im więcej czasu poświęcał niż nam :ico_zly:

dorotaczekolada, mi lekarz zabronił wapno brac, byłam troche przeziębiona i chciałam jak zawsze a on pow że to źle na dziecko wpływa, ale to było na początku ciąży nie wiem może teraz juz można :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Shiva
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2338
Rejestracja: 15 kwie 2009, 19:28

11 sie 2009, 15:27

Monika 25, Tak mi przykro. Ciąża powinna być dla was okresem radosnego oczekiwania na narodziny dziecka, a nie polem konfliktów. Częściowo wiem jak się czujesz, bo niestety moja teściowa do złudzenia przypomina Twoją :ico_noniewiem: Konflikty zaczęły się już przed ślubem, bo wtrącała się we wszystko. Ale najgorzej było 3 miesiące po ślubie. Męża nie było w mieście, bo wyjechał na jakieś szkolenie. Awantura wybuchła z błahego powodu, podczas której usłyszałam wiele przykrych słów i najgorsze "jeśli tak kochasz swojego męża, jak mnie szanujesz, to lepiej się rozstańcie, póki nie macie dzieci". Przeryczałam wtedy cały dzień. Nie było łatwo. W międzyczasie okazało się, że teściowa cały czas mnie obgadywała przy moim mężu - jaka to niby jestem niezaradna itp. On mnie bronił, ale to jest jak nieustanne pranie mózgu. Na początku nie wierzysz, ale z czasem zaczynasz się zastanawiać, czy to nie prawda. Na szczęście gdy zauważyłam pierwsze objawy u męża, zareagowałam natychmiast. Długa, szczera rozmowa, gdzie sobie wszystko wyjaśniliśmy. Efekt był taki, że mąż stanął po mojej stronie. Przez prawie 3 miesiące nasze kontakty z teściami ograniczyliśmy do minimum, ewentualnie grzecznościowe dzień dobry. Nie było łatwo, bo mieszkamy w tej samej klatce, tylko na różnych piętrach. Z czasem się uspokoiło, teściowa jest dla mnie "miła", choć ja patrze na to z przymrużeniem oka. Wiem, że to pozory i z czasem znowu z czymś wyskoczy. Sytuacja poprawiła się, gdy zaszłam w ciąże, te ciągłe komplikacje spowodowały, że teściowie są bardziej troskliwi w stosunku do mnie. Teraz teściowa kłóci się tylko z moim mężem. Już taki ma charakter :ico_olaboga: Z tej całej sytuacji wyszliśmy obronną ręką, ale to dlatego, że w porę wyjaśniliśmy sobie wszystkie niedomówienia i żale. Boję się pomyśleć, co by było, gdyby nie ta rozmowa.
Monika, to bardzo dobrze, że wybieracie się do psychologa, on pomoże wam odpowiednio poprowadzić rozmowę, byście wyjaśnili sobie wszystkie nieporozumienia. Twój mąż musi zrozumieć, że życie spędzi z Tobą i dzieckiem, a nie z mamusią, że czas już przeciąć pępowinę! wiem, że ciężko będzie, ale jeśli się kochacie to dacie sobie radę. Póki co życzę Ci odwagi i siły. Zrób to dla Was i dla waszego dziecka. Trzymam kciuki za Was. Pamiętaj, że gdy jest Ci ciężko - pisz - zawsze Cię wysłuchamy i wesprzemy.

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

11 sie 2009, 15:31

mi lekarz zabronił wapno brac, byłam troche przeziębiona i chciałam jak zawsze a on pow że to źle na dziecko wpływa, ale to było na początku ciąży nie wiem może teraz juz można
no ja w aptece pytalam i tak mi zalecila. moze to o 1 trymestr chodzilo u ciebie. ja wiem ze jak bylam w ciazy z MAtem to przy przeziebieniu bralam wapno :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
anusiek
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1380
Rejestracja: 22 maja 2009, 20:17

11 sie 2009, 20:58

cześć Dziewczyny ja po wizycie :-)
wszystko gra, ginekolog powiedziała, że jest bardzo dobrze, wszystko w najlepszym porządku i że nie może być lepiej :-D ciesze się :ico_brawa_01:
teraz czekam na usg na 25 sierpnia

dziewczyny widzę, że większość ma różne doświadczenia z facetami...no niestety raz jest lepiej raz gorzej. Ale najgorsze jak wtrącają się osoby trzecie, teściowie, mamusia, koleżanka podpowiadaczka albo kolega z pracy :ico_noniewiem: mój mąż nie raz przychodził z pracy twierdząc że jego kolega powiedział że ma w domu tak i tak że np żona wszystko robi a On nie musi...(bo więcej zarabia) i że jego żona uważa że tak jest fair...czy nie mogłoby być tak u nas?? :ico_olaboga: :ico_zly:

albo że On to jest super bo Jego kolega to mówi że jak żona była w ciąży to on miał dla siebie 9 m-cy na "wyszalenie się", chodził na imprezy itp.

wkurza też jak facet nie rozumie, że pomimo iż wyglądamy normalnie możemy czuć się gorzej. Ja miałam różne dołki (niewiadomego pochodzenia) i chciałam żeby pobył przytulił a On uważał, że go specjalnie zatrzymuje bo się umówił na piwo...itp
różnie to bywa ale trzeba chcieć chyba wszystko na spokojnie przedyskutować, przemyśleć i naprawić. Myślę, że w spotkaniach z psychologiem wspaniała szansa i na pewno się uda. Ważne żeby teraz nie dać się zbyt łatwo ponieść złości, choć w ciąży o wiele o to łatwiej.

Dziewczyny stawiam torcik dla mojego skarbka bo właśnie zaczynami drugą połowę ciąży :-) :ico_tort:

meg
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 228
Rejestracja: 27 maja 2009, 16:54

11 sie 2009, 21:16

hej wróciłam po kilku dniach... poczytałam co u Was... jutro z rana popiszę a póki co serdecznie Was pozdrawiam :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Shiva
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2338
Rejestracja: 15 kwie 2009, 19:28

11 sie 2009, 21:26

anusiek, Gratulacje skończenia 20 tygodnia :ico_brawa_01: No i najważniejsze, ze ciąża przebiega u Ciebie poprawnie - świetna wiadomość :-D

anetka607
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:21

12 sie 2009, 10:18

jejku a ja musze ksiazki dla syna kupic do szkoly, ale ceny :ico_szoking: kolezanka ma mi spr ile w ksiegarni bo na allegro sa po 150 ale za to tylko 1 kompl a jeszcze jakies cwiczenia trzeba i do ang a tam nie ma :ico_zly:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość