Witam serdecznie.Ja już po wizycie u gina.Zwolnienie zawiezione i do pracy i do urzędu pracy.Jestem totalnie padnięta.Do tego wszystkiego głowa mi pęka,ale to chyba przez pogodę.
U ginki dowiedziałam się tylko tyle że macica ładnie się powieksza i że szyjka ma się bardzo dobrze.No to chyba tylko tyle wiem z dzisiejszych badań...a no i w ciągu 4 ostatnich tyg przytyłam 2 kg,czyli mam od początku 3kg do przodu.Serduszka malucha nie miałam sprawdzanego

chyba się tego w moim Medicoverze nie stosuje.Lipa straszna.Jakaś zacofana ta przychodnia no

Tylko takim wielkim brzuchatkom się KTG robi,młodsze ciąże musze czekać na USG.
W pracy spotkałam się z koleżankami i wszystkie mówiły że już ładnie widać a ja z dumą pokazywałam swój mały brzuchalek

Stwierdziły również ze w ogole nie widać żebym cokolwiek przytyła,wiec wszystkie 3 kg poszły mi chyba w brzuch i lekko w piersi.
Kurcze,coś z tymi snami musi być bo ja też mam ostatnio same jakieś takie przykre.Raz tylko się trafił znośny,w którym urodziłam córeczkę (nie wiem czemu akurat ta płeć) ALE ZA TO później nie umiałam sie nią zajmować.Nawet przewijanie mi nie wychodziło.
