Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

hihi a jednak nie blizniaki

kobiety stawiam dziś torta nad którym się wczoraj męczyłam , na urodzinki mojego średniego synusia Dawidka

mysiorka023, wow sliczny tort

[ Dodano: 2009-03-20, 10:52 ]
wpadłam pochwalić sie komodą wczoraj stolarz przywiozł jestem bardzo zadowolona bo nie mam zastrzeżeń do komody






dominika w tle

myszka105, komoda śliczna a telewizor to chyba taki sam mamy mysiorka023, nie no szacuneczek wspaniały tor to później wiesz na gg proszę o opis jak to zrobiłaś

tort rewelacja komoda tez fajna, ja z coraz wieksza niechecia patrze na moje mieszkanie I co gorsza mam w pralce walniety programator. Dzis znajomy ma poszukac takiego programatora, a jak nie to bede prac recznie

dzięki dziewczyny !!
Ika202, jak znajde chwilkę to dam ci na gg przepis , teraz nie bardzo mam czas bo za chwilę przyjeżdża do dawidka chrzestny

[ Dodano: 2009-03-20, 13:45 ]
myszka105, a komoda świetna

mysiorka023, tort rewelacja
myszka105, ładna komoda ale taki sprzęt u mnie długo by nie pochodził przy moich łobuzach. ja teraz muszę chować radio cd mimo, że stoi na szafeczce, ale ten mały cwaniaczek znajdzie sposób, żeby do niego się dostać.
Janiolek, ja ci współczuję ja taki problem miałam jakieś 3 lata temu. przez miesiąc woziliśmy pranie po rodzinie (dobrze, że lato było) w końcu teściowa się zlitowała i wzięła nam na raty

ale taki sprzęt u mnie długo by nie pochodził przy moich łobuzach. ja teraz muszę chować

ta wieżą ponad 2 lata stała w szafie bo nie było dla niej miejsca (kupiłam ją jeszcze za panny) i wczoraj po raz pierwszy była wyciągnieta i Dominika już się nią zainteresowała, i nie wiem czy nie wróci spowrotem do szafy

no co wy dziewczyny ja mam np kino domowe kolumny stoją na podłodze a żadne moje dziecko nie dotyka bo wie ze wolno a ja też mam sporo takiego sprzętu mam też np świecznik ze szklanymi pierdołkami i nikt go nie rusza poza tym miałam kiedys taką szklaną lampę jonizator powietrza coś takiego
http://www.allegro.pl/item576561420_jon ... ezent.html
dzieci mi go nie ruszały a moja wspaniała słonica (czyt.pies) go przewróciła

Mój mąż w końcu zrobił to o co go prosiłam przez jakieś 2 lata Przy wannie były troszkę źle położone kafelki i woda tam się zbierała. Wystarczyło położyć drugą warstwę, czyli 5 kawałków pociętych płytek, zafugować i zasylikonować, co zajęło mu cały tydzień, a można było w jeden dzień A łazienkę miałam tak zawaloną narzędziami, jakby remont duży był Ale się cieszę, że w końcu to zrobione