a u mnie Oskarek nie bedzie, Piotrek jednak sie nie zgadza... szkoda ale cos wymyslimy :)
siedze chora w pracy i mam nadzieje ze jak w srode pojde do ginekologa to da mi troche zwolnienia na odpoczynek.
no i w weekend powiedzialam w domu... mama sie nawet ucieszyla, ojciec tez dumny (bo dziadek to teraz ważna osobistosc

)
tylko moja babcia sie obraziła i powiedziała ze mnie wydziedziczy

cóż mam nadzieje ze jej przejdzie, choc obawiam sie ze moze nie....
aczkolwiek wiedziałam ze tak bedzie... eh