Strona 124 z 341

: 19 kwie 2011, 19:15
autor: zirafka
A co wy myślicie o cc na życzenie?
wg mnie głupi pomysł i cc to ostateczność, przecież to jest jak normalna operacja, po której mogą powstac rózne powikłania a najgorszym może byc bezpłodnośc niestety. Ja duzo o cc czytałam ze względu, ze mialam cc i chciałąm jak najwięcej wiedziec.
CC jest zawsze bezpieczniejsza moim zdaniem...

dla kogo bezpieczniejsze? Miom zdaniem to ostateczność, choc teraz coraz częściej robi sie cc. Cesarskie cięcie polega na rozcięciu powłok brzusznych (obecnie najczęściej poprzecznie, w tzw. linii bikini), nacięciu macicy i wydobyciu tą drogą dziecka oraz łożyska. Następnie oczywiście zszywa się kolejne warstwy. Jest to poważna operacja brzuszna wykonywana wyłącznie na sali operacyjnej przez lekarza położnika. Znieczulenie do cesarskiego cięcia może być ogólne, czyli z uśpieniem, lub przewodowe, czyli przez podanie leku znieczulającego do osłonek rdzenia kręgowego, co pozwala rodzącej zachować pełną świadomość. Szwy ze skóry zdejmuje się mniej więcej po tygodniu.
o i jeszcze cos dla was znalazłam:
Po porodzie naturalnym matka zazwyczaj wstaje już po dwóch godzinach, po interwencji chirurga dopiero po 6 godzinach, a niekiedy po kilku dniach. Rana jest bolesna, a szwy "ciągną" jeszcze przez wiele miesięcy. Do tego ryzyko powikłań przy cesarskim cięciu jest dwu- a czasem nawet czterokrotnie wyższe niż przy porodzie siłami natury. Może dojść do nieprzewidzianych krwotoków, uszkodzenia pęcherza, moczowodów czy jelit. Zrosty tworzące się w jamie macicy mogą też utrudniać ponowne zajście w ciążę i dwukrotnie zwiększają ryzyko, że kolejna ciąża będzie ciążą pozamaciczną. Z zachowaniem figury też bywa różnie, bo często po cięciu poprzecznym na brzuchu pozostaje brzydki "nawis" nad blizną.
i z tym się zgadzam w 100%

Okazuje się także, że wbrew niektórym opiniom cesarka przeprowadzona bez wyraźnych wskazań medycznych nie jest wcale najlepszym rozwiązaniem dla dziecka.
Często uważamy, że przeciskanie się na świat jest dla niego wielkim i niepotrzebnym wysiłkiem. Tymczasem to właśnie wtedy w jego organizmie następuje wyrzut hormonów, które umożliwiają prawidłowy rozwój płuc. W porodzie naturalnym to dziecko daje znak, że jest gotowe do przyjścia na świat - przy cesarce pozostaje nam wierzyć w niezawodność aparatury i doświadczenie lekarza. A zbyt wcześnie dokonane cesarskie cięcie może spowodować zaburzenia oddychania u dziecka (tzw. jatrogenne wcześniactwo) - jedną z głównych przyczyn zgonu noworodków.
Specjaliści są zgodni, że powinno się dążyć do tego, aby cesarka była wykonywana tylko wtedy, gdy ryzyko jest mniejsze niż spodziewane korzyści.

: 19 kwie 2011, 19:41
autor: ladybird23
ja tez mysle ze cc to jednak operacja, a poddawac sie operacji bez wiekszych przyczyn to bez sensu..tym bardziej ze zostaja blizny, po naturalnym blizn nie widac :ico_oczko:
rodzimy wtedy, kiedy organizm zaalarmuje, ze dziecko jest gotowe do przyjscia na swiat..i mamy wtedy zazwyczaj tyle sily zeby dzidzius sie spokojnie urodzil..
i fakt ja po porodzie do 2 godz szlam juz sie zalatwic sama, najpierw bolu krocza praktycznie nie czuc bo jeszcze jest znieczulone chyba samym porodem, potem mi jedynie szwy ciagnely i to troche utrudnialo chodzenie, ale bylo w miare ok..
no a moja siostrzenica po cc byla dosyc dlugo unieruchomiona, niemogla swobodnie Zuzki nosic, zeby sie nie przeciazyc itp. ogolnie tez o ta rane musiala dbac zeby sie dobrze zagoila..
ja bym sama od siebie nie podjela decyzji o cc, chyba ze normalany porod zagrazalby mi lub dzecku :ico_noniewiem:

a jeszcze byla mowa o rodzeniu w domu i ja mysle, ze w domu jednak kobiety czuja sie bardziej bezpieczne, moga swobodnie do samego porodu chodzic, skakac na pilce, czy siedziec w wannie i gdydby szlo pod wzgledem medycznym stworzyc takie warunki jak w szpitalu w domu to ja bym bardzo chetnie wolala..no ale sam porod to nie wszysto przeciez, potem i tak trzebaby do szpitala jechac na obserwacje itp wiec nie wiem czy to byloby oplacalne :ico_noniewiem:

: 19 kwie 2011, 19:47
autor: beti
Agus
beti a ta Twoja kolezanka to w koncu urodzila czy pojechala do szpitala?
no niestety przeszczęsliwa oznajmiła mi, że w domu na spokojnie, odcieła pępowine jak przestała pulsowac.....reszty Wam zaoszczędze. No może jeszcze news w stylu mąż spał, ja miałam skurcze, po co go budzić...boshe.... wiedziała, że że wszystko bedzie dobrze - w końcu tyle kobiet w Afryce rodzi samotnie. No żesz kuźwa mać. Tylko zapomniała jaka tam jest śiertelnośc matek i noworodków i dlaczego. NIe mogłam tego słuchać! Każdy ma prawo do wyboru (chociaz w DE to jest zabronione) ale nie lubie bezmyslności i egoizmu. A już nie wspomne o ryzyku życia dziecka! Nasza znajomośc umarła niestety śmiercią naturalną, bo nie chciałam pojechac z grubej rury i tyle :-D :-D :-D
nina0226 napisał/a:
A co wy myślicie o cc na życzenie?
zirafkawg mnie głupi pomysł i cc to ostateczność
no ja nie do ońca się zgadzam z tym, że głupi, wierz mi zirafka, ze i po porodzie naturalnym masz mnóstwo dolegliwości, tylko że innych. Ja uważam, że poród miałam lekki i przyjemny, a odczuwam pewien dyskomfort do teraz. Po prostu jest inaczej. A szwy? Zwykle jest się nacinanym - i w masaże krocza nie wierze. Miałam tu olejki srejki i niestety nie obeszło się. Szwy tak samo ciągna i jest nieprzyjemnie. I własnie ten niepokój o to, że dolegliwości moga sie pogłebic albo albo dac po większym wysiłku sie we znaki, sprawia, że też powaznie myślę nad cesarskim cięciem. Boje się strasznie, ale nie wiem co jest gorsze?
Tak, że dziewczyny sprawa jest dyskusyjna :-D

: 19 kwie 2011, 21:32
autor: nina0226
odczuwam pewien dyskomfort do teraz. Po prostu jest inaczej
a czy możesz powiedzieć co masz na myśli?

: 19 kwie 2011, 22:18
autor: martasz
No to jesteśmy po USG - 4d :-) Super wrażenia, mąż też zachwycony. Lekarz potwierdził, że będzie chłopiec, waży 1020 g, wszystko prawidłowo się rozwija, póki co jest ułożony miednicowo. Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia i filmik :-)

: 20 kwie 2011, 06:49
autor: ladybird23
ja nie czuje zadnego dyskomfortu po naturalnym porodzie :ico_noniewiem: tak jak pisalam na poczatku owszem, szwy ciagna ciezko sie chodzilo, jak mi polozna szwy wyciagnela - te co sie nie rozpuscily- to juz bylo o niebo lepiej...no, a pierwszy seks z leksza jakby drugi "pierwszy raz" ale jest ok :ico_oczko:

: 20 kwie 2011, 08:45
autor: Agus
No może jeszcze news w stylu mąż spał, ja miałam skurcze, po co go budzić...
Jezu co za babka! W zyciu bym tak nie narazila malenstwa! :/

Ja wolalabym jednak rodzic naturalnie a w momencie gdy cos bedzie nie tak, niech robia cesarke.
W ogole najbardziej chcialabym w wodzie - slyszalam same plusy - mniejszy bol, mniejszy szok dziecka po wyjsciu itp. Ale dlaczego nie jest to wiec tak bardzo popularne skoro same pozytywy znajduje? Moja kolezanka powiedziala mi zebym nie rodzila w wodzie bo jak przesz i dziecko juz wyjdzie to potem automatycznie 'ciagniesz' ta wode spowrotem do srodka i zakazenia mozna jakiegos dostac.. Troche glupie mi sie to wydaje :ico_noniewiem:

: 20 kwie 2011, 11:58
autor: beti
nina0226 dyskomfort psychiczny odczuwam, bo u mnie troche od parcia jakby szyjka przesuneła sie w dół. Nie jest to nic strasznego, czy przeszkadzającego w seksie. Po prostu jest inaczej troche.
Agus,
W ogole najbardziej chcialabym w wodzie
ja zaczynałam w wodzie. Mnie sie nie podobało i wskoczyłam na łózko :-) Przy każdym skurczu zamiast się skupic na oddychaniu to starałam się nie utopic hahahahah. Wiesz to jest na zasadzie: jak która kobieta lubi. Jedne twierdza, że ból jest mniejszy, sa bardziej rozluźnione. Ja czułam się wprost przeciwnie. Wyluzowłama się na łózku.
ladybird23,
ja nie czuje zadnego dyskomfortu po naturalnym porodzie :ico_noniewiem:
kochana, no to tylko pozazdrościć. Mam koleżanke, która po naturalnym czuła się jak by w ogóle nie rodziła, bo nawet nie musiała miec nacinanego krocza. Pach i dzidziek juz był.

: 20 kwie 2011, 12:18
autor: Kocura Bura
Cześć Mamuśki!

To i ja dorzucę swoje trzy grosze do dyskusji :ico_oczko:
Dla mnie to jest niezrozumiałe,że można robić cesarkę na życzenie. No, ale to moje bardzo subiektywne zdanie, bo ja miałam planowaną cc, a wiele bym dała,że "na życzenie" móc wybrać poród naturalny. Chciałabym spróbować, ale nie było i nie będzie mi to dane. Na początku, jak się dowiedziałam,że muszę mieć cc to strasznie mi było źłe, bo czułam się z tym bardzo niekobieco, bo co to za baba, co własnego dziecka nie może urodzić?- tak sobie wtedy myślałam. Teraz wiem,że nie ważne jak, byleby wszystko dobrze poszło.
U nas stawiają do pionu dokładnie 12 godzin po i powiem Wam,że u mnie było masakrycznie-prawie zemdlałam, a suka pielęgniarka- proszę wstawać, proszę wstawać :ico_zly: Ale odwaliła się wreszcie i to mąż mi pomagał. Potem przez 4 doby kroplówki i leki przeciwbólowe, bo inaczej bym nie dała rady. Tyle dobrze,żerana się ładnie zagoiła i śladu prawie po niej nie ma. Tylko trochę skóra na nią wisi, ale myślałam,że to dlatego,że trochę przytyłam, ale jak pisze zirafka, to norma.

: 20 kwie 2011, 12:19
autor: tosia
to potem automatycznie 'ciagniesz' ta wode spowrotem do srodka
o kurcze, wyorraziłam to sobie :ico_olaboga: brrrrrrrrrr
Ja po cc super szybko doszłam do siebie, jedyne co pamiętam to 2-3 dni problem żeby w miarę szybko wstać do płaczącego dziecka z łózka- masz przecięte wszystkie mięśnie więc stwarza to niemały problem. Blizna no jest, nie da się ukryć, do tego mnie np ona wkurza. Bardzo chciałabym tym razem urodzić naturalnie, a na cc na życzenie nigdy nie myślałam się zdecydować dobrowolnie. Mówią że cc to operacja i że szybciej i lepiej jest normalnie więc myślę że z jednej strony mam za soba tą gorszą wersję. Natomiast wydaje mi się że mam dość niski próg bólu i bardzo boję się rodzić normalnie, nie mniej jednak mam nadzieje że tym razem nie będzie rzadnych
"cyrków" i dam radę.
Co do komfortu po normalnym porodzie mam kumpele która ma 2 za sobą i mówi że się przez te porody tam w środku uwrazliwiła jakby i seks jest dużo lepszy. :ico_brawa_01: