: 08 lis 2007, 13:04
Kurcze wiecie byt długo jak jesteśmy razem to źle, jak wybywa koło 8 i wraca po 22 tez mnie wkurza że wciąz same jesteśmy. Obecnie przyykłam że jestem sama, mam swój porządek i nagle jak on się pojawia i mi bałagani to
I tak źle i tak niedobrze. Bycie we dwoje to niełatwa sztuka, włazscza jak jest jeszcze dziecko. Kompromisty, a co to?? To chyba staje się realne po długich latach kłótni o ile wczesniesię nie pozabijamy albo nie rozejdziemy 

