Gusia, ja również cieszę się że już jesteście wszyscy razem w domu
to teraz czekamy na zdjęcia
ancurek witaj kochana, myślałam dziś o Tobie, czekamy na zdjęcia synka
asieńko masz rację w razie jak nie będa chcieli zrobic cc niech piszą to na piśmie, po co ryzykowac niepotrzebnie wasze zdrowie?
Ja siedzę u mamy na kompie, moja siostra zabrała Damiana do swojego chłopaka to mam chwilę, a na górze mój brat z mężulcem przebijają ścianę - się dzieje, fajnie bo jest postęp noi mój brat się zaangażował - oby tak dalej to szybciej pójdzie
Dziewczyny, to czasami niepokojące, że wszystkie chcecie tak szybko. Po to ciąża trwa te 40 tygodni (38-42 dokladniej to ujmując), żeby DZIECKO się dobrze rozwinęło...
ja też marudzę, wszystko mnie boli, spać nie mogę zwyczajnie, chodzić ledwo, a tu jeszcze 3 dzieci do obskoczenia, ale bez przesady... Ja tam wolę teraz odczuć cierpienie na własnej "czteroliterowej" niż potem z dzieckiem sie po specjalistach bujac albo spędzić x dni w szpitalu bo cośtam...
też tak uważam, ja też czasem mam dośc, bo wkurza mnie moja "ułomność" ruchowa, ale daję radę i chcę dotrwac aby mały miał jak najwięcej szans na prawidłowy rozwój
Damiana urodziłam dokłądnie tydzien po terminie, ale jakoś mi to wtedy nie przeszkadzało, na prawdę miałam w sobie dużo cierpliwości i spokoju, teraz trochę gorzej, bo już mam jedno dziecko i dokucza mi to, że nie jestem taka sprawna i on to odczuwa, ale nie jest źlę, daję radę - muszę
