Strona 125 z 391

: 22 wrz 2008, 19:44
autor: mikusia
Trzymajcie za mnie kciuki, zeby wszystko sie udalo.
Greg milczy jak grob, nic nie chce zdradzic- ciekawe o co chodzi.
trzymamy trzymamy :-D i ciekawe co to za tajemniczość w niego wstąpiła :-D

: 22 wrz 2008, 22:22
autor: IVI90
Ja tylko na chwilke na 20;00 jest ta kolacja, nic nie wiem :-D :-D
Sukienke i buty mam juz przygotowane :ico_oczko: :ico_oczko:
Teraz sobie odpoczywam, mam jeszcze troszke czasu.
Serce wali jak oszalale. :ico_ciezarowka:

: 23 wrz 2008, 08:20
autor: Natashka
hejka laseczki

Ivi napisz jak tam po kolacji :-D

Doris bez problemu idzie mi opieka nad dwojka dzieci...mala przychodzi o 6:20 usypiam ja,spi do ok 8:30-9...w miedzyczasie zazwyczaj wstaje Oskar (choc dzis np spi jeszcze-na szczescie od 1,5 tygonida podsypia dluzej np do 8-9 a nie jak wstawal o 6 :ico_olaboga: )gdy dzieciaczki wstana daje im sniadanko,bawimy sie,brykamy..ok 11-12 ida spac..spia roznie bo mala 1,5-2 godzinki moj smyk 3-3,5 potafi jak ma dzien :ico_haha_01: potem obiadek i mala idzie o 15:30 do domu :ico_haha_01: i tak mija nam te 9 godzin predziutko :ico_haha_01:

jest prawie jak z samym Oskarem, robie wszystko w domu i wiekszych problemow nie mam

ja szczerze przyznam,ze nie chce mi sie isc na mgr..ale w ciagu tego roku moze plany sie zmienia :ico_haha_01:

w koncu znalezlismy praconikow bo maly kryzys byl..kamien z serca spadl..kurde roboty w cholerke a ludzi do pracy nie ma a zarobki sa dosc dobre jak na polskie warunki :ico_noniewiem:

: 23 wrz 2008, 10:09
autor: doris
Natashka, mi niestety babka odmówiła pilnowania jej córki, bo jej siostra zaoferowała swoją pomoc, tylko zrobiła to w głupi sposób. dzwoniłam do niej - nie odbierała a wrecz drugie połączenie odrzucila i po chwili dostałam smsa, że nie.

: 23 wrz 2008, 14:34
autor: Natashka
faktycznie jakas chora...bez przesady co za problem po prostu powiedziec nie i dziewkuje... :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:

ja dzis mam pierwszy dzien kryzysowy ..mala chodzi i caly dzien buczy, koszmar ajkis, wciaz chce na rece :ico_olaboga: juz mnie cos trafia..ale na szczescie za godzinke idzie do domku
jeszcze do tego wszystkiego glowa mnie boli i spac mi sie chce...a na domiar zlego cos mi niedobrze...

: 23 wrz 2008, 14:56
autor: doris
Natashka, może :ico_ciezarowka: skoro Ci niedobrze

: 24 wrz 2008, 06:37
autor: Natashka
dopiero co jestem 2 dzien po @ i to takiej obfitej :ico_haha_01: a mysle ze to przez tabletki tak mi jakos zle coraz czesciej zaczyna byc....moze teraz biore ostatni miesiac a pomysle o spirali :ico_noniewiem: nie chce juz sie faszerowac hormonami w tak mlodym wieku a gumek nie cierpimy...mamy do nich pecha i w ogole :ico_haha_01:

dzis jest poki co ok :ico_haha_01:

mala przyszla i zasypia...a ja pije herbatke winogronowa i sie dobudzam..Oskar ciezka nocke mial..budzil sie i wymiotowal...a ja nie spalam za wiele bo sie balam ze moze sie zakrztusic..mam nadzieej ze tylko mu cos stanelo na zoladku i zadna choroba go nie bierze :ico_olaboga:

: 24 wrz 2008, 12:10
autor: mikusia
natasha jeśli bierzesz krótko tablety to może po prostu organizm się przyzwyczaja do nich :-) a jeśli bierzesz już je jakiś czas i ci mimo to niedobrze to prawdopodobnie ich nie tolerujesz :ico_noniewiem: ja też odstawiłam tablety bo mi było niedobrze po nich i ogólnie czułam się taka "ociężała"



a ja ide dziś na 13-tą na pogrzeb sąsiada który się powiesił w sobote :ico_noniewiem: (miał 21lat)

: 24 wrz 2008, 13:03
autor: doris
mikusia, taki młody był?? o matko! co się dzieje na tym świecie...

: 24 wrz 2008, 13:21
autor: Natashka
Mikusia te tabletki bralam 3 lata przed zajsciem w ciaze...a terz znowu je biore od okolo roku..zawsze wszystko bylo super..nic mi nie dolegalo i ogole super..ale tak od kilku miesiecy mam wrazenie ze cos sie dzieje i musze je odstawic,ajkos gorzej sie czuje..akurat po tym opakowaniu ide na kontrole do ginka to z nim pogadam...

matko swiat staje do gory nogmai..tacy mlodzi ludzie odbieraja sobie zycie.. :ico_placzek: ech czesto na prawde bez wiekszego powodu....a nawet jsli ma sie problemy to nie znam zadnego problemu ktory sprawilby ze czlowiek moze targnac sie na wlasne zycie-to jest straszne...tak slabi psychicznie sa teraz mlodzi ludzie :ico_olaboga: :ico_olaboga: na prawde przerazajace jest to...czesto wystarczylaby rozmowa z kims bliskim,czy chociazby psychologiem ale tak malo odwazni jestesmy i zbyt czesto zamykamy sie w sobie az w koncu wszystko nas przerasta i tak tragicznei sie konczy tak cenne zycie... :ico_noniewiem:

poskromilam mala zlosnice..spi od 30 minut..za to synus wstal a zasnal o 10:45 i teraz siedzi z tatusiem i grzebia cos tam przy autach..tatus wzial sie za wymiane filtrow i olejow a malemu w to mi graj..uwielbia sie babrac w roznych takich rzeczach..chyab po tacie bedzie zlota raczka... :ico_haha_01:
do tej pory Oskar byl mamisynek...ale teraz jak widzi ze T gdzies idzie to krzyczy za nim tatuś chćem iśći czyli ze chce z nim isc.. no coz tatus staje sie bardziej jzu teraz atrakcyjny dla synka ..a matka to co, stoi przy garach sprzata albo sie ewentualnie poabwi tylko , widac czortowi to nie starczY :ico_haha_01: