Dzisiaj jakoś szybko mi się spało ale za to krótko i zajeło mi czas aby się obudzić.
To prawda sól jest naszym wrogiem i ja ostatnio zaczełam mieć opuchnięte nawet rączki ale tylko jak się napracuje.
Musze zrobić obiad i wydaje mi się to nie możliwe, a mają byc jednie naleśniki, co się zemną dzieje.
Wczoraj ogladalam z mężem program o porodach i jak to wpływa na cala rodzine i psychike i zwiazek, mężunio mnie zaskoczył, bo zaczął dzielić się ze mna uczuciami, co jest

dobrze ze trafilismy na ten program, szkoda ze tak późno w nocy.
Ale teraz przynajmniej wiem ze on lubi to i mozna wiele sie nuczyc, o wszytkim.
Ide poleżeć odezwę się potem.
Wisienko czekamy na wieści od lekarza.
