Ratunku!
Czy u was przewijanie to też walka. Do tej pory moja Oliwka leżała grzecznie, dawałam jej coś do rączki i spokojnie mogłam ją przewinąć. A od jakiś dwóch tygodni to koszmar. Szarpiemy się jakbyśmy jakieś zapasy trenowały, ona wstaje, ja ją kładę, ona znowu wstaje, ja znowu ją kładę itd.itd. Najgorzej jest oczywiście z kupą żeby tyłek powycierać. Macie jakieś patenty na to?