hej dziewczyny...ale sie naczytalam i mamglowe jak balon...nie wiem od czego zaczac
No to
Irminko...tescie widac sa problemowi....my problemu nie mamy bo z dala od wszystich rodzicow....choc u moich pewnie tez by bylo ze Maycia wszystko moze
.....choc my tak nie mielismy jako dzieci ale chyba wnuki sie inaczej traktuje niz wlasne dzieci
Lady,Maya pije mleko do wieczornego spania a do 2 pozostalych drzemek albo dostaje cyca jak jestem albo nie...tez chyba nie duzo daję
Sikorko,musze sie zaczytac tym artykulem co podalas....ciekawa jestem bardzo!no a spagetti ze sloika Maya uwielbia....jak ma gorszy dzien i nie chce jesc to dostaje spagetti albo risotto z kurczakiem i papryką...bo wiem ze zje cale 190ml sloika
Ewcik...oj no to tobie tez gratuluje niepalenia...widac to sukces!!!!Arek nie pali dzis 6 dzien dopiero...ale nakupilismy tych plastrow na cala 10 tyg. kurację wiec sie jakby zobowiązal....i musze przyznac ze te plastry jakos dzialają
...bez nich nie dal rady wczesniej.....sam przyznaje ze dzialaja na swiadomosc i na cilo...bol reki przypomina mu ze pobiera nikotyne....ze ma plaster zamiast papierosa...i to dziala....bo ma cos w zamian jakby....to skomplikowane ale wazne ze skutkuje
...a ja zauwazylam ze ma wiecej czasu...bo zawsze po obiedzie wychodzil na ofrodek,po zakupach,po spacerze,po przebudzeniu...a tak ma ten czas dla nas i na dzien wychodzi niecala godzina zaoszczędzona....
co do ciuszkow to powiem tak...jak Maya byla malenka to sie nie brudzila zbytnio i wiekszosc ciuszkow po niej mam w stanie idealnym i szkoda mi zeby sie zmarnowaly...a teraz jak sie bardzo brudzi to sie ciesze ze wszystkie ubranka wykozystuje i nic sie ni zmarnuje!!!lubie patrzec jak sie brudzi
....a w domu najlepsze są legginsy...ma ich ok.10 par i rewelacyjnie sie sprawdzają...no i tanie są przede wszystkim
wiecie co sie zaobserwowalo tu w UK...jak jest ogromna kaluza z blotem i ida dzieci ze szkoly z rodzicami to jak polskie dziecko wleci w kauze to matka go wyzywa i krzyczy...a angielska sie cieszy i kibicuje zeby sie wyskakal i wyszalal z brudzie....fak faktem ze dzieci wygladaja bardziej zaniedbane przez to....a polskie czysciutkie i schludne.....ale chyba skusze sie na zabawe w kauzy jednak
aha no a u nas spoko,bylam z Maya w MT znow dzis po chleb i u tej szefowej...i ona nic...jakby nie dzwonila wczoraj...umowilysmy sie na jutro...i spoko....bedze troche zamiesania bo zaraz po pracy do tej babki i moge sie spoznic na roczek do corki znajomych...no ale trudno...pol godzinki nikogo nie zbawi
Maya teraz spi....tatus juz ma wolne i jak wstanie to zabawa z Maycia do wieczora!!!no a pogoda dziwna jest u nas ostatnio...z rana az do poludnia kiepsko i pochmurnie ale dosc cieplo....a popoludniu slonecznie i cieplutko...i tak codziennie....Maya juz nawet nie chodzi w kurtce wiosennej...chwilowo ma bluze i wystarcza...czasem polarek...no i czapka tez juz okazyjenie taka cinka...a tak to opaska a nawet bez....czas sie chartowac bo kiedy jak nie teraz?