Strona 1246 z 1428

: 13 kwie 2012, 10:09
autor: tibby
kingoza, może to kwestia tego, że chce sobie coś pocycać. a po tym pierwszym nieudanym smoczku próbowałaś dać jej inny model?

: 13 kwie 2012, 10:10
autor: wisnia3006
W rossmanie sa te fajne male buteleczki,
ja tez kupilam w rosmanie zel pod prysznic.

a co do karmienia piersia to zuzka juz w szpitalu byla karmiona butla i tylko raz byla chora. teraz tez sie nie nastawiam na cycka co ma byc to bedzie

: 13 kwie 2012, 10:11
autor: Sylwia
ide do lekaza kuba ma chyba ospe

: 13 kwie 2012, 10:13
autor: tibby
a co do karmienia piersia to zuzka juz w szpitalu byla karmiona butla
dlaczgego?

Sylwia, daj znać jak po wizycie :ico_sorki:

: 13 kwie 2012, 10:14
autor: kingoza
Na pewno sie najada bo gdyby nieto bylby wrzask i nic innego
tez mi sie tak wydaje ale juz czasami watpie w moje mleczarnie ... juz zaczynaja mnie piersi bolec od tego ssania wiecznego czuje pod koniec dnia taki jakby ucisk klujacy .. ciagniecie :ico_noniewiem:
a po tym pierwszym nieudanym smoczku próbowałaś dać jej inny model?
nie .. :ico_puknij: jak narazie nie chce jej dawac smoczka ale jak sprawa sie pogorszy to wezmiemy inny model.. nie chce jej dawac bo jest jeszcze znosna :-)

: 13 kwie 2012, 10:16
autor: wisnia3006
wisnia3006 napisał/a:
a co do karmienia piersia to zuzka juz w szpitalu byla karmiona butla

dlaczgego?
bo nie umialam jej dostawic a polozne olewaly sprawe.
ide do lekaza kuba ma chyba ospe
wspolczuje. ale lepiej teraz niz jak dzidzia przyjdzie

: 13 kwie 2012, 10:18
autor: tibby
wisnia3006, u mnie też żadna położna nie przyszła i nie pokazała jak mam karmić małego i brodawki to mi zaciekały krwią. dopiero położna domowa przyszła i pokazała, ale też nie szło nam za dobrze.
do mnie od razu po porodzie rano przyszedł "konsultant laktacyjny" zobaczyć cycki i czy się nadają do karmienia, chwycił brodawkę, ścisnął i że poleciało mleczko to był zadowolony i poszedł. więcej go na oczy nie widziałam :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

: 13 kwie 2012, 10:30
autor: moni26
ze zorbili jej USG i twierdza,ze maly wazy 4 kg,wiec nie ma wskazan do CC,
a kiedy teraz są wskazania? Jak jak miałam rodzić to mój gin na ostatniej wizycie powiedział że mała jest duzo jak nic 4kg, więc proszę się przygotować że może być cc.
Więc dla jednych 4 kg to dużo a dla innych norma? :ico_zly:

Piszecie o karmieniu piersią. Nie wiem może się mylę :ico_oczko: ale tak z obserwacji wynika że to z dziewczynkami jest większy problem. Facet to chyba od samego początku wie co dobre :-D i do cycków się pcha [/b]

: 13 kwie 2012, 10:33
autor: tibby
Facet to chyba od samego początku wie co dobre :-D i do cycków się pcha
:ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: może coś w tym jest!

: 13 kwie 2012, 10:36
autor: Martalka
Kingoza, może jednak na krótko je? Może przysypia Ci pod koniec tych 15 min?
Spróbuj ją jeszcze pobudzić do ssania dłużej niż te 15 min, bo może leniuchuje sobie po zaspokojeniu 1szego głodu: pocierając wnętrze jej dłoni, dotykając buzi, policzka, pod brodą, dotylając nóżek/stóp.
Poza tym mleko z piersi dzieli się na 3 fazy. Może za mało zjada mleka z 3 fazy, które leci właśnie jakoś PO 15 min. karmienia (tego najtreściwszego "schabowego") i tamto szybko trawi?
Ale zapewne dziewczyna Ci rozkręca laktację, albo zaczyna szybciej przybierać i musi podjeść. A za 2 dni wszystko wróci do normy, brzusio malutkiej się powiększy (póki co mieści pewnie kilkadziesiąt ml), nauczy się efektywniej jeść. Ot taki skok. Pij dużo wody i generalnie nie myśl za wiele, tylko dawaj pierś "na żądanie". Rozkręci się wszystko ładnie, a jak nie, wtedy sie zastanowisz ponownie.
Na stronie Rodzic Po Ludzku i laktacja.pl jest sporo artykułów (bardzo sensownych i pomocnych), moze tam znajdziesz odpowiedź na swoje wątpliwości (bardziej oparte na faktach niż na emocjonalnych przezyciach matek, bo wiadomo, że każdy przypadek jest inny, no i wiele zależy od nastawienia po prostu).

Też myślę, że jest duży nacisk na karmienie piersią. Ale za to odsetek karmiących matek jest naprawdę malutki.
I ja sobie myślę, że wiele się jednak poddaje bez walki, albo właściwie chyba zakłada, że karmić nie będzie bo nie.
Poza tym ten NACISK na karmienie cyckiem robi wiele złego. Bo młoda mama się spina mocno żeby KARMIĆ, a stres to wróg karmienia nat. Im bardziej sie spina, im bardziej "doradcy" pierniczą nad uchem, co powinna a co nie (pić, jeść, jak siedzieć, co myśleć :ico_noniewiem: ) tym gorzej dla karmienia. :ico_olaboga:

Mój plan jest taki: karmię cyckiem. Kupuję jedynie flaszkę ze smokiem Calma Medeli. Jak będę miała mniej pokarmu, będę 'bujała' laktację wodą, duuuużą ilością wody (najlepiej działa) i odciaganiem. Potem zazwyczaj można podać to odciągnięte zamiast modi jak dziecko jednak będzie chciało więcej.
Ale zwykle robiłam tak, że podawałam na JEDNO karmienie dwie a potem kolejne ;) piersi aż do najedzenia (Pokarm produkuje się NON STOP więc po kilku min od karmienia z tej drugoej piersi już JEST pokarm- tak wybujałam Damianowi pełne cycki. Były okresy, że jadł po 4 piersi na posiłek, ale to 2-3 dni, a potem juz normalnie). Teraz nie wiem czy będę miała na to czas :ico_olaboga: stąd w ruch pójdzie odciąganie wtedy kiedy ten czas będzie (i zapasy).



Kingoza, więc wyluzuj mocno i pij dużo. Ciągnięcie i nacisk, albo czasami "mrówki", "igiełki" to może być... produkcja pokarmu :ico_haha_01:

Tom się pomądrowała :P