Strona 126 z 538

: 24 mar 2009, 23:30
autor: mysiorka023
Agnieś, a czemu byłaś u onkologa :ico_szoking: co się dzieje?????
o to samo chciałam zapytać

a mnie coś rozkłada i w ogóle czuję się do d...
czytam was ale nawet nie mam siły pisać i patrzeć w monitor , zaglądne jutro , może będę czuła się lepiej

: 25 mar 2009, 18:17
autor: Agnieś81
Byłam u onkologa, bo mam w jednej piersi włókniaka i prawdopodobnie w drugiej mam to samo, ale trzeba zbadać. Jest to nowotwór, ale niezłośliwy i podobno często występuje u młodych kobiet. Ja pierwszego wykryłam jak miałam ok. 20 lat, a ten drugi pojawił się przed drugą ciążą. Trzeba to kontrolować, a ja niestety trochę to zaniedbałam :ico_wstydzioch: Być może doktorka będzie chciała, żebym usunęła, czego się okrutnie boję :ico_olaboga:

[ Dodano: 2009-03-25, 17:23 ]
Obrazek
A to zdjęcie z dzisiejszej przejażdżki za miasto. Udało mi się pstryknąć fotkę trzem sarnom. Ale dodam jeszcze, że wcześniej widzieliśmy trzy pary żurawi, potem te trzy sarny, potem jedną a na koniec całe stado saren ok 15. Jasiek długo to przeżywał, bo to niesamowity widok był. A wystarczy trochę słoneczka...

: 25 mar 2009, 20:04
autor: Janiolek
Agnieś, nic się nie bój, dobrze, ze to nic groźnego i ze to wykryłaś.
U nas rano byla zima, po poludniu juz przedwiosnie :ico_oczko:
Alez tu znowu pusto :-) Ja mam dzis pare do sprzatania wiec sie zabieram do dalszej roboty

: 25 mar 2009, 20:52
autor: kilolek
U nas przez noc napadąło 40cm śniegu!!!!!!! teraz już prawie nie ma po nim śladu ale o 7 świat wyglądał wspaniale. Marzenie Bożego Narodzenia. :ico_haha_02: drzewa aż się kładły pod ciężarem śniegu.

: 25 mar 2009, 20:58
autor: Agnieś81
drzewa aż się kładły pod ciężarem śniegu
u nas tak jest codziennie od kilku dni. Rano piękna zima, a popołudnie wiosenna odwilż. A dziś wyjątkowo od rana świeciło słoneczko :-D

: 25 mar 2009, 21:25
autor: barbara123
:-) Agnieś piękne widoki- u mnie tez sporo zwierzyny jest sarenki przychodziły pod domy jak było sporosniegu bm tylko raz sarenka wyskoczyła prosto pod koła samochodu mojego meza i to wieczorem przy bardzo śliskiej nawierzchni- dzieki Bogu wyszedł z tej opresji cało i sarna tez :-)
Oleńka oczywiscie jak zostaje postawiona do kąta to najpierw jest płacz a potem a po chwili odliczamy i uspakajamy i wtedy zwalniam ją, nagorsza jest teściowa bo ona przybiega na każdy jęk Oleńki
Agnieś ja w pracach domowych pozwalam spokojnie uczestniczyć.
To co jej nie wolno to przede wszystkim piszczeć i histeryzować bez powodu, otwierać piekarnika, bić wszystko w książeczkach(Nie mam pojecia skąd jej sie to wzieło) i oczywiście grzebać w koszu śmieci i wiaderku na odpady) otwierać szafki gdzie stoją płyny

: 25 mar 2009, 21:43
autor: Janiolek
ja w pracach domowych pozwalam spokojnie uczestniczyć.
Lenka szczególnie lubi zamiatać, musze jej kiedys zrobic zdjecie z miotła, bo wygląda rewelacyjnie :-D Piekarnika nie rusza, pare razy chciala, ale sie oduczyła, czasem chce otwierac szafki, ale glownie jak chce mnie rozzłościć, ale ja taka cwana jestem i zakladam blokade hihi :-D histeryzuje tez jak chce cos wymusic, ale tak jak mowilam, albo ignoruje, albo zajmuje ja czyms innym.
A jak wasze dzieciaki na spacerze? Lenka normalnie chodzi za raczke, sama chce, puszcza jak chce cos broic. Jak wracamy z Krainy i jest ładnie to pozwalam jej sie przejsc ale jak kombinuje zeby isc w innym kierunku jest koniec chodzenia i nie wazne jak protestuje. Chyba dziala bo ostatnio to sie prawie nie zdarza

: 25 mar 2009, 22:53
autor: kilolek
Kuba piekarnika nie otwiera tylko przed nim siada i całuje :ico_haha_02: dzidzię w szybce
Z szafek wyciaga wszystko co się da, więc musze je wiązać. Otwarte są tylko 2 - jedna z butelkami Kuby a druga z garnkami i z tamtąd Kuba wyciąga co chce i się bawi. Mam przez to okropny bałagan, ale skoro pozwalałam do tej pory to trochę za późno na zakazy.
Jesli chodzi o spacer to u nas tragedia. Kuba zawsze chce iść w inną stronę i to najchętniej środkiem ulicy. Prowadzamy go trochę na szelkach ale i tak jest bunt

: 26 mar 2009, 10:48
autor: myszka105
u nas też zaczynaja sie problemy wychowawcze.Dominika zaczyna sie buntować,obraża sie i rzuca na ziemie i z byle powodu :ico_szoking: Wczoraj wrócilismy z złobka i od razu był płacz nie chciała sie rozebrać,pożniej nie chciała jeść i ak jej cos zakazuje też płacze i rzuca sie na ziemie i płacze nie wiem skąd to wynika :ico_szoking:

Dzis u nas piękna pogoda słonce słońce

: 26 mar 2009, 12:10
autor: Janiolek
myszka105, jakie tam problemy, mi sie to podoba, bo szczerze mowiac jak Lenka byla mala bylam znudzona teraz w koncu stoi przede mna wyzwanie