ja w pracach domowych pozwalam spokojnie uczestniczyć.
Lenka szczególnie lubi zamiatać, musze jej kiedys zrobic zdjecie z miotła, bo wygląda rewelacyjnie
Piekarnika nie rusza, pare razy chciala, ale sie oduczyła, czasem chce otwierac szafki, ale glownie jak chce mnie rozzłościć, ale ja taka cwana jestem i zakladam blokade hihi
histeryzuje tez jak chce cos wymusic, ale tak jak mowilam, albo ignoruje, albo zajmuje ja czyms innym.
A jak wasze dzieciaki na spacerze? Lenka normalnie chodzi za raczke, sama chce, puszcza jak chce cos broic. Jak wracamy z Krainy i jest ładnie to pozwalam jej sie przejsc ale jak kombinuje zeby isc w innym kierunku jest koniec chodzenia i nie wazne jak protestuje. Chyba dziala bo ostatnio to sie prawie nie zdarza