Re: Letnie dzieciaczki 2012
: 28 lis 2012, 23:27
Ale my nigdy nie mielismy prawdziwej choinki bo nie bylo miejsca,.....i zawsze marzylismy o takiej pachnacej lub sztucznej ale duuuuzej
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
Mamusia jeśli rzeczywiście tak bardzo Wam się choinka marzy to na pocieszenie Ci powiem że cięta nie jest droga. Za 30zł tez kupisz! Ale jak nie dacie rady to Gosia ma racje...te święta i tak dla Marysi będą jeszcze obojętne.zawsze marzylismy o takiej pachnacej lub sztucznej ale duuuuzej
Bal jest jutro...ale Jolka nie pójdzieA jak bal?
pamiętam jak Tomek w przedszkolu długo kasłał poszłam z nim do lekarki a ona że zdrowy i że może chodzić do przedszkola a ja że będą się czepiać a ona uzupełniła taki druk że nie ma przeciwskazań do chodzenia do przedszkola. Zaniosłam i tyle. Przecież Jola równie dobrze może mieć alergiczny katar, szklane oczy to tez objaw alergii no i co i to powód by nie chodziła do przedszkola??? Moim zdaniem wykorzystują sytuację że jesteś w domu. Idź do lekarki po taki papier i miej gdzieś co mówią przedszkolanki one nie są lekarzamiPojechałam i tłumaczę lasce że lekarka powiedziała że puszczać do p-la bo ona nie widzi przeciwwskazań...t
może jego żołądek do nowych pokarmów się przyzwyczajaMarcin od 2-3 dni zaczął często ulewać
ja tak samo jestem zwolenniczką sztucznejA mnie żywa choinka nie przekonuje
ja dziadków żadnych już nie mam, Paweł teżdla męża no i dla dziadków szt 5. Więc sporo tego
Różnie,wczoraj np wypił herbatke ( fakt,że wypił łapczywie i dużo) i ulał za 2 minuty ;/ a czasem już takim serkiem z wodą jak jest już jakiś czas po jedzeniuAle on ulewa już takim starym przeleżanym mlekiem/ napojem czy świeżym?
Marcinek tez wkłada łapki do buzi,ale ulewa zazwyczaj jak polozy sie go na brzuszku albo jak siedzi,a nie jak ma ręce w buzi. Staramy się nie bawić się z nim po jedzeniu ,ale to i tak nie pomaga. bo nawet 2 h po jedzeniu potrafi "zwrócić" . Wcześniej nie ulewał wogole dlatego tak mnie to martwi...Madleine, moja Marcelina też ostatnio ma incydenty oddania półstrawionego mleka, ale wiem, że ma to miejsce tylko wtedy jak wkłada łapki do buźki ( a robi to tak głęboko, że się nie dziwię). Może Marcinek też z tego powodu ulewa
Gosiu - a czemu smieszne ?Przeciez nie zmieniałam