: 06 wrz 2008, 09:16
osita, zgadzam sie z Tobą. Sami jesteśmy sobie winni jeśli chodzi o zachowanie lekarzy. No moje zdanie jest takie same jak wszystkich więc nie będę się wysilać żeby na nich nagadać.
Cieszę się że synek duży i zdrowy. ale o fontannę się nie martw. My nie zaliczyliśmy ani jednej do tej pory a przyrodzenie też mamy niczego sobie
Ja kupowałam szczepionki dla Tymonka ale na szczęście mój synek jest kochany i dzielnie znosi wszystkie szczepionki. na ostatniej był kuty 3 razy i praktycznie nie płakał jest bardzo dzielny.
Mój tata też pojechał dziś na grzybki, potem się przejdę do niego
A ja jestem bardzo dumna z Tymka bo właśnie przed chwilą przeszedł sam cały pokój bez pomocy zobaczycie dziewczyny ile takie momenty dostarczają emocji radości
Cieszę się że synek duży i zdrowy. ale o fontannę się nie martw. My nie zaliczyliśmy ani jednej do tej pory a przyrodzenie też mamy niczego sobie
Ja kupowałam szczepionki dla Tymonka ale na szczęście mój synek jest kochany i dzielnie znosi wszystkie szczepionki. na ostatniej był kuty 3 razy i praktycznie nie płakał jest bardzo dzielny.
Mój tata też pojechał dziś na grzybki, potem się przejdę do niego
A ja jestem bardzo dumna z Tymka bo właśnie przed chwilą przeszedł sam cały pokój bez pomocy zobaczycie dziewczyny ile takie momenty dostarczają emocji radości