Super.
Przez chwilę poczułam sie jakbym byla znowu w ciąży bo nie wiem czy pamiętacie jak byłyśmy w ciąży to tutaj naprawdę czasami aż ;czerwone światłowody' byly
Super super super
A może to pora roku??????
dziękiwow,to już poważna sprawa co....?
wiesz ja bardzo lubie się uczyć i to jest dla mnie wielka przyjemność. Prawo zawsze lubiłam mimo tego ze skończyłam jeszcze kilka innych kierunków. no i swoja przyszłość tylko z tym chcę związać więc przyjemne z pożytecznym
a tak w ogóle dziewczyny to jak wyobrażacie sobie swoją przyszłość?
Macie jakieś konkretne plany?
Czy raczej nie wiecie co chcecie robić jak juz odchowacie dzieci?
Wiem ze nie ma co też planować tak ostatecznie bo ja swoja przyszlość troszkę inaczej sobie wyobrażałam (chcialam mieć wcześniej dziecko i inne sprawy tez miały być wcześniej a inne później), no ale plany swoje a życie swoje.
aniu pytałas sie o opiekunkę to mam sąsiadkę. Opiekowała sie tu dwójka dzieci tak na godziny no i mamy ja polecały i były z niej zadowolone.
sylwiab0000, witam bardzo serdecznie po dłuższej nieobecności
równiez nie chciałam nic przyspieszać u piotrusia. Jestem daleka od tego typu praktyk. Niestety moja tesciowa i mama próbowały jak przyjechały do nas w odwiedziny. na szczęscie szybko zareagowaliśmy z moim M i juz tego nie robia.Za rączki go nie prowadzamy, bo pediatra uczulała mnie żeby tego nie robic bo dziecku wykrzywaija sie stópki, a jak chodzi sobie bokiem przy meblach to jest o.k.
Śmiać mi sie tylko chciało jak ostatnio i jedna i druga powiedziały
"i dobrze robicie nie ma co dziecku przyspieszać". Siedziały obok siebie i dyskutowały na ten temat że nie powinno się dziecka tak przyspieszać.
My się tylko śmieliśmy w trójkę (ja, mój M i mój teść). teść w pewnym momencie nie wytrzymał i powiedział do nich żeby juz przestały o tym dyskutować bo zaraz wyjdzie na to ze ja i mój M tak przyspieszamy Małego a tak nie jest.
śmiechu było juz tyle z tym ze szok. jeszcze rano przy śniadaniu teść zaczął się z tego śmiać bo co zrobiła teściowa??.Chwyciła małego pod paszki no i dawaj do chodzenia. Na szczęście tym razem zareagował teść, co prawda śmiechem ale zadziałało szybciej niz jak my to mówiliśmy z moim M.
Piotruś sie garnie do wstawania jak siedzi i to obojetnie gdzie. miesznie to wygląda bo siedząc tak podskakuje z tyłeczkiem i od razu ręce i nogi wyprostowane i zasuwa.
nie wiem czy wam juz pisalam że kilka dni temu stanął na jakieś 10 sekund sam bez trzymania. Zapewne by stał chwilke dłużej ale jak to zobaczyłam to taki okrzyk zdziwienia wydałam z siebie zze spojrzał na mnie i klap na tyłeczek.
oj tak strasznie to denerwujące a zarazem śmieszne. Bąbel tez tak robi trzymając się szczebelek i z całej siły chciałby "jeździć" tym łóżeczkiem po pokoju (tak to przynajmniej wygląda)a klade ona na nogi ja ja klade ona stoi i tak postokroc