Kolejny raz się biorę za odpisywanie i zawsze mi ktoś przerwie
Co do choinki to my chyba tradycyjnie na żywą się zdecydujemy:) Fakt że igiełki lecą i ciągle latam ze zmiotką ale dywanów nie mam w salonie to nie stanowi to dużego problemu. Później wyciągamy ją na taras i dopiero tam jest rozbierana więc w domu nie ma aż takiego wielkiego bałaganu
Prezenty większe robimy tylko dzieciom, bo jest ich wystarczająco dużo

Wiadomo że takie większe to chrześniakom a pozostałym tak do 50zł. Tacie zawsze kupię coś praktycznego. Kobiety nie ma a wiadomo jak facet...sam sobie nie kupi...To nowe pościele, ostatnio koc duży mu kupiłam na święta bo narzekał że ciągle mu zimno. A w tym roku kupimy Mu klawiaturę bezprzewodową z myszką bo kupił sobie nowy TV z wbudowanym internetem więc stwierdziliśmy że lepiej Mu się będzie czytało wiadomości na dużym telewizorze niż na laptopie. Z bratem i bratową symbolicznie sobie kupujemy słodycze, żeby dzieci widziały ze nie tylko do nich Gwiazdorek przychodzi

Teściom prezentów nie robimy bo i oni o nas nigdy nie pamiętali.
a ja mam pytanie do mamuś karmiacych - co szykujecie dla siebie i maluszka

na święta??będziecie jadły juz normalnie?
Cały rok czekam na tego wyjątkowego karpia i barszcz z uszkami więc zamierzam jeść normalnie
A tak serio to na co dzień też już jadam normalnie. Nadal unikam mleka ze wzgl. na alergię małego ale przetwory mleczne już powoli jem i nie widzę problemów. Nawet troszkę bigosu w tym miesiącu już jadłam i nic się nie działo. Dziś na obiad zrobiłam zupę fasolową i też zjadłam i czekam na reakcję

Mam nadzieję że Tymek przetrawi
