Witajcie kochane....W nocy myslalam,ze zaczelam rodzic malego czułam strasznie nisko i tak mnie bolał brzuch i biodra,ze tragedia,do kibelka latałam co 5min wogole sie nie wyspałam....Jestem nie do zycia,a jeszcze musze co nie co porobić...
Dziewczyny kazdy sie dziwi,ze mnie nie rusza po moich wyczynach,ale co zrobic małemu dobrze w brzuchu...Jutro po kolacji wigilijnej albo na drugi dzień tez wpije winko czerwone bo mam moze i mnie cos ruszy
....A teraz wybaczcie mi kochane,ale uciekam...
ŻYCZĘ WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!