Witam
my juz jestesmy w Niemczech, podroz wykanczajaca, nie mialam sily, maly juz pod koniec plakal nam- nie wiem ale podroz autem z tak malym dzieckiem to nie dla mnie.
Po poworcie do domu mielsismy co robic, na urlopie wywalilo u nas korki i tesciowa nie wiedziala, ze lodowka nie dziala i wszytsko co w niej bylo, mieso w zamrazalniku sie zepsulo, plesn i czarna woda a smrod nie z tej ziemi tak opowiadala tesciowa, jak przyjechalismy to nadal smierdzialo, wczoraj maz szorowal lodowke i jest juz lepiej.
bylam zla na nia, bo nie dopilnowala mieszkania, ale w sumie to nie jej wina, ze korki wystrzeliliy, ale z drugiej strony mogla zerknac czy display na lodowce jest wlaczony.....
Moj Eris top maly cudak, jest taki kochany, gada jak stray chlop
moge tego sluchac i sluchac..... smieje sie, bawi sie zabaweczkami, juz wyciaga po nie raczki piekny widok jak taki maluch sie zmienia.
A i stawiam spozniony
za 4 miesiac
miszka ja Cie rozumiem z tymi zebami, u nas tez tak jets, tylko ze moj maly wyje przy jedzeniu, jak mu posmaruje to zje bo tak to wyje niemilosiernie, u nas jak an razoe sie wstrzymaly, juz prawie 2 miechy jak ma biale dziaselka ale zabkow ni widu ni slychu- juz moglby by sie wybic, ile to mozna
Eris wczoraj zjadl pierwszy obiadzik, pol sloiczka, zupke jarzynowa, chyba mu smakowala bo nie plul, ale byl caly umurzany, pchal raczki razem z lyzeczka i wyrywal mi ja, sam chcial jesc
potem dostal herbatke malinowa z dzika roza i byl wniebowziety bo tak mu ta herbatka smakowala
Dziekuje wszystkim za komplementy dla mojego synka