: 20 lut 2009, 14:49
http://wiki.28dni.pl/7_sk...k_zycia_dzieckajaki artykuł????????????
[ Dodano: 2009-02-20, 13:50 ]
http://wiki.28dni.pl/7_sk...k_zycia_dziecka
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
http://wiki.28dni.pl/7_sk...k_zycia_dzieckajaki artykuł????????????
nie działa
taa, troszkę jobla dostanę, jak tak będzie padało.. choc Krzysiek widząc mój "cudny inaczej" humor z tej okazji, obiecał, że mi kupi sztormiaka jakiegoś i sexi kalosze w kwiatkianankewidze ze deszcz Cie lekko zdenerwował..
noo, masz problem... szczerze Ci powiem, że ja to bym na rączki brała miękka jestem niestety i dźwigam tego mojego Klocka 6kilowegomój niunius dziś znowu sie zakrztusił i noskiem ulał, straszne to - zaczyna sie kręcić i nie wiem czy to dlatego że zaraz uleje i brać go na rączki czy poprostu sie kręci w łóżeczku, jak za każdym razem będę brała go to sie nauczy że tylko kwęknie to rączki...z drugiej str te ulania niebezpieczne a zawsze przed nimi sie kręci właśnie
noo, mi kazali czekać do 3 roku życia, żeby wyniki były wiarygodne...aniabella pamiętaj że takim maluchom żadne testy z krwi nie wychodzą, mojej robili jak miała pół roku i tylko na kase mnie naciągnęli, potem na innego alergologa trafiłam i powiedział że to bez sensu i dziś nawet w tv mówili o tym że nie wyjdą takie testy lub złe wyniki.
dokładnie tak, troche alergologów z ola zwiedziłam i wszyscy poza tą pierwsza mówili właśnie tak jak napisałaś.noo, mi kazali czekać do 3 roku życia, żeby wyniki były wiarygodne...
taaaa...trzeci raz od porodu miałam ugotowany obiadek...ale troszke na własne życzenie, pisałyśmy już o tej samowystarczalności którą się przypłaca często padaniem na buźkea w ogóle to fajnie Wam z tymi obiadkami
noo, to zależy jaką masz pogodę i temperaturę ja chodzę z Młodym odkąd skonczył dwa tyg, ale u mnie to wiosną czuć (poza tymi 4 dniami śniegu)zastanawiam sie czy z małym wyjść na dworek...co sądzicie? czy czekać do wtorku? we wtorek mam wizyte u pediatry w przychodni kontrolną to sprawdzi to uszko czy już wyleczone na 100%
noo, jak masz kogo prosić, to trza korzystać ja niestety musiałam się zaprzeć sama w sobie po wyjeździe mamy i zacząć robić wszystko sama... ale ustaliliśmy z Chłopem, że najczęściej będę obiad szykowała po jego powrocie z pracy o 14.30, no i że nie spodziewamy się żadnych wykwintnych potraw, które się przygotowuje dłużej niż 25 minut no i że zła taka całkiem nie będę i czasami w weekend postoję dłużej przy garachtaaaa...trzeci raz od porodu miałam ugotowany obiadek...ale troszke na własne życzenie, pisałyśmy już o tej samowystarczalności którą się przypłaca często padaniem na buźke
śniegu pa pachy, ale słoneczko było i tak ok -5to zależy jaką masz pogodę i temperaturę