Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Ja skończyłam pokoik dla malucha. Wrzucę fotki na fotosika to Wam pokażę.

A poza tym to czuję się potwornie ociężała i już mam serdecznie dość

..

Ja to po prostu masakra, mało przytyłam ale brzuch mam ogromny (116 cm jak ostatnio mierzyłam) do tego ogromny bobas strasznie mi ciąży. Pod wiieczór to już na nic nie mam siły, a tak napawdę jest to czas iedy wreszcie mogę spokojjnie coś zrobić, bo mały spi. Tylko wtedy np. mogę umyć podłogę ale odwlekkam to już od tygodnia, bo po pprostu nie daję rady

Czesc kobitki
u nas remontu ciag dalszy wszystko juz mnie boli i mam go dosc, zostala jeszcze tylko kuchnia do pomalowania i troche porzadkow, no moze troche wiecej
Ja z tym sie uporam to biore sie za pranie malenkich rzeczy.
Ja jutro mam usg 4d i juz sie nie moge doczekac mam nadzieje ze z Agatki nie zrobi sie Agatek
I jutro mam tez umowione spotkanie z ta prywatna polozna, zobaczymy czego sie dowiem.
Ogolnie jestem wykonczona remontem, ale juz blizej niz dalej

Tylko się Ewa nie przemęczaj! Może do tych porządków to weź sobie kogoś do pomocy?!
Ja się już wstępnie umówiłam z taką jedną Panią, ze mi na święta przyjdzie pomóc sprzatać. Sąsiadka mi poleciła salową od siebie ze szpitala. Babka bierze 10 zł za godzinę, a mi na pewno samej będzie ciężko przy dwóch łobuzach posrzatać, wieć jak przyjdzie umyje mi okna i może trochę kafelków pomorze to będzie super. Moja sąsiadka to ją co jakis zas do takich rzecz jak oka bierze ale mi nie bardzo potrzebne, a że już sie zgadało to zagadałam o te święta. Ale jjuż wiem, ze jak będę miała jakąś większą robotę to na pewno tez ją wezmę.

A z położną myślę jakoś w przyszłym tygodniu się umówić.

[ Dodano: 2009-09-14, 21:12 ]
Pokażę Wam skończony pokoik

kilolek, supr pokoik
ja tez musze jeszcze zakupic naklejeczki, juz ogladalam ale nie moge sie zdecydowac.

A co do sprzatania to sie oszczedzam ile sie da, duzo robi maz, w sobote byla mama i pomyla mi okienka, ale ciagle jest cos do zrobienia. Nawet nie bylo gdzie usiasc bo wszystko bylo wyniesione.Ale juz sie robi przejrzyscie wiec ok.
A ty tez bedziesz miala swoja polozna???

A ty tez bedziesz miala swoja polozna???

tak. Do pierwszego porodu tez miałam. Tą samą. Jest oddzialową u nas w szpitalu i prowadzi szkołe rodzenia. Właściwie tylko dzięki niej siie do szpitala dostałam, bo zadzwonilam, ze jadę, a na izbie przyjęć była przede mna inna rodząca i ją odesłali do innego szpitala, a mnie przyjęli. Teraz właściwie miałam nie brać, bo szkoda mi kasy było mimo, ze trchę się obawiałam rodzić bez swojej położnej ale mąż się uparl, ze trzeba wziąć, więc sę cieszę

Ja tez bede miec, bede sie czula pewnie i bezpieczniej.
A ile placisz za jej uslugi???

Ona nie wymienia ceny, mówi, że zawsze chetnie pomoże, a zaplacimy tyle ile będziemy mogli. Ale z tego co wiem to to większośc ludzi daje 400zł.

Ta moja bierze 300, ale z tego co wiem daja wlasnie 400